TAG: Liebster Blog

Kasia wyróżniła mnie po raz kolejny. Dziękuję Ci bardzo! Miałam odpowiedzieć na ten TAG w weekend, ale... hm, dobra, tłumaczyć się nie będę, bo tylko się pogrążę (już dziś tłumaczyłam się babci, czemu dzwonię do niej z życzeniami urodzinowymi o pięć dni za późno, wystarczy). Ale ja jestem nieznośna dla samej siebie i zdecydowanie nie do życia od półtora tygodnia. Wiedzcie, że postaram się z tego wyrosnąć, bo nawet nie próbowałam blogować (ani wchodzić na blogi). Nadrabiamy, Kochani!

Wyróżnienie Liebster Blog otrzymywane jest od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawane dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez osobę, która blog wyróżniła. Następnie również wyróżnia 11 osób (informuje je o tym wyróżnieniu) i zadaje 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie.
 
1. Jaki jest kosmetyk Waszych marzeń. 

Istnieje taki? Najlepiej byłoby, gdyby działał cuda, a moja skóra po jego użyciu wyglądałaby doskonale, nigdy się do niego nie przyzwyczaiła i by miał działanie długofalowe. Jakiś cud. Zdecydowanie. I niech ładnie pachnie.

2. Ulubiona marka kosmetyczna w kategoriach: włosy, pielęgnacja twarzy, ciała i kolorówka.
 
Włosy: Schwarzkopf. Jakoś zawsze lubiłam produkty tej firmy. Schauma, Gliss Kur...
Pielęgnacja twarzy: Wciąż szukam, ale jednej nie ma. Krążę między Tołpą, Alverde, Elizabeth Arden... I szukam, wciąż szukam.
Pielęgnacja ciała: Alverde. Kocham ich krem do rąk, balsam do ust, lubię masła do ciała, a moje włosy kochają olejek. I tego się trzymajmy.
Kolorówka: Chyba pada na Essence. Praktycznie żadnej innej firmy nie używam. A może? Cóż poradzę, że moje ulubione lakiery do paznokci są z tej firmy, mam ich cienie do powiek. A wielu innych firm nie znam. Tylko moje szminki wahają się między Manhattanem a Chanel... Ale to przypadkiem.

3. Jakie jest Wasze zdanie na temat kosmetyków naturalnych.
 
Staram się używać właśnie ich. Zwykle dobrze mi robią, a moja skóra nie atakuje mnie z furią. Ale też nie wszystkie. Tak jak i nie wszystkie nie naturalne szkodzą w jakiś sposób. Myślę, że zależy to od firmy i preferencji, jakie ma dana skóra.
 
4. Opowiedzcie o jednym z Waszych marzeń.
 
Gdy byłam w gimnazjum, moim marzeniem było pójście do liceum w Krakowie, opuszczenie domu i zamieszkanie w internacie. Oczywiście to wiązało się z wynikami egzaminu gimnazjalnego, ocenami na świadectwie... Faktycznie złożyłam podanie do dwóch krakowskich liceów - jednego, które miało klasę dziennikarską i do słynnego VLO. Oczywiście logicznie rzecz biorąc należało ustawić to bardziej prestiżowe na pierwszym miejscu, czego na początku nie zrobiłam (dopiero po zostaniu dobitnie opieprzoną za tę bezmyślność zmieniłam kolejność). W końcu nastąpił dzień wyników. Przyjechałam z rana do babci, bo coś tam (nie, żebym pamiętała...), była godzina 7:20, a wyniki miały być ok. 10. Weszłam na maila i dostałam wiadomość, że się dostałam! Do VLO! Jak nie chciałam tam iść, byłam przeszczęśliwa, wrzasnęłam na cały głos, a babcia nawet nie zareagowała na ten krzyk (co jest dziwne). I w ten oto sposób spełniło się moje marzenie o liceum na tyle daleko od domu, by nie musieć w nim mieszkać. To były jednocześnie najgorsze i najlepsze trzy lata mojego życia spędzone wśród osób, które z całą pewnością nie zostałyby nazwane normalnymi przez przeciętnego człowieka, ale wciąż najlepszymi, z jakimi miałam do czynienia. I to marzenie było początkiem kolejnych rzeczy. Dobre marzenie. I szczęśliwie spełnione.

5. Ulubiona potrawa.
 
Chyba kluski leniwe, nazywane u mnie w rodzinie po prostu kopytkami. To jest coś, na co mam osobne miejsce w żołądku i nigdy nie jest mi za dużo. Coś w stylu dialogu z babcią:
- Ile chcesz kopytek?
- Duuużo!
- Piętnaście?
- Nie, to za mało, ze trzydzieści.
- Przed chwilą mówiłaś, że nie jesteś głodna!
- Ale na kopytka mam osobne miejsce!
- Przecież wiem.

Myślę, że warto także wspomnieć o kiszce ziemniaczanej, karpiu wigilijnym i sushi.

6. Najcenniejsza kosmetyczna rada jaką usłyszałyście.
 
"SLSy to zło. Alkohol to zło." - Faktycznie. Moje problemy z trądzikiem się zmniejszyły, gdy przestałam używać produktów oczyszczających zawierających SLSy i denaturat. Choć wciąż daleko mojej cerze do ideału, ale zawsze coś...
"Nie wyciskaj pryszczy!" - Niby takie banalne, ale się sprawdza. Gdy tylko wsadzę palce w moje pryszcze, od razu mam w nich całą twarz. Są spokojniejsze, gdy trzymam się od nich z daleka.
"Nie liczy się tylko pielęgnacja, ale także odżywianie." - Także sama się przekonałam. Wystarczy, że zjem coś, co mojemu organizmowi się nie podoba (i nieważne, czy podoba się to mi, czy też nie), od razu daje mi o tym znać w sposób niezbyt przyjemny.

No i... "mniej znaczy więcej".

7. Jaki prezent chciałybyście znaleźć pod choinką.
 
Prawo jazdy. Mówię poważnie. Niech ktoś je za mnie zrobi i mi je sprezentuje. Oczywiście ma być ono na mnie i dla mnie. A jak nie, wystarczy chociaż zaświadczenie, że mam nowy termin. A całą resztę banalniejszych rzeczy możecie znaleźć w TAGu mikołajowym.

8. Najukochańsze perfumy to...
 
Chantal Thomass "Osez-moi!". Zawsze do nich wracam, czasem nie mogę na nie nawet patrzeć, ale gdyby mi je ktoś zabrał, chyba bym się popłakała.
 
9. Co uważacie za swoją najsilniejszą stronę.
 
Konsekwencję. Choć w określonych sytuacjach może to być także wadą, gdy dołączyć do tego dumę. Bo czasem w ostateczności wychodzi, że trzeba nie być konsekwentnym, ale moja konsekwencja mi na to nie pozwala. Jednak gdy powiem/uprę się/postanowię/obiecam, że coś zrobię - zrobię to. Prędzej czy później.

10. Kawa czy herbata?
 
Herbata. Herbatoholizm zaawansowany. Chyba powinnam pokazać Wam kiedyś moje wszystkie herbaty...

11. Gdzie odbyłybyście podróż marzeń i z kim.

Podróż marzeń... Dla dziecka, które zawsze fascynowało się astronomią (przed dziesiątym rokiem życia wiedziałam na te tematy więcej niż nauczyciel fizyki w liceum!), zdecydowanie byłaby to wycieczka w kosmos. Może być nawet bilet w jedną stronę. Nie przeszkadza mi to. Chciałabym polecieć na Księżyc, stanąć na nim, a następnie wyruszyć w podróż poza nasz układ słoneczny. Mógłby się wybrać ze mną każdy, kto by się tylko na to odważył. Z kilkoma wyjątkami. Choć gdyby to była moja bratnia dusza, byłoby wspaniale.

A teraz moja kolej na pytania. Będą dziwne. Oczywiście.

1. Co było pierwsze - kura czy jajko? Proszę o uzasadnienie swojego wyboru.
2. Gdybyś mógł/mogła zmienić jedną rzecz w swoim życiu, co by to było?
3. Jakie włosy wybrał(a)byś, gdybyś mógł/mogła mieć dokładnie takie do końca życia?
4. Jaki jest Twój ulubiony zapach? Jak pachniałyby Twoje idealne perfumy?
5. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka?
6. Jaka książka (opowiadanie, wiersz, artykuł) miała największy wpływ na Twoje życie?
7. Kim chciałeś/chciałaś być, gdy dorośniesz? Jak się to ma do obecnego stanu rzeczy?
8. Do czego używasz swojego telefonu?
9. Jaka historia z Twojego życia zapisała Ci się najmocniej w pamięci?
10. Woda czy słodkie napoje gazowane?
11. Gdyby na podstawie Twoich snów nakręcić film, byłby to horror, thriller, komedia, film erotyczny czy jakiś inny?

Wyróżniam:
alicjaklara
Anuszkowe Uciechy

A o odpowiedź proszę każdego, kto przeczyta ten post - jestem naprawdę niezmiernie ciekawa. Obojętnie, czy na własnym blogu, czy u mnie w komentarzu, czy może mailem... Bardzo chętnie je poznam. 

Komentarze

  1. ale fajne pytania..walsnie odpowiedzialam..szukaj w posci o perfumach cacht me

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podobają mi się Twoje odpowiedzi i Twoje pytania :):) I zaraz sobie tu pod tym postem na nie odpowiem, a co :D Ja też kocham kopytka, a wolisz na słodko czy z sosikiem? Uważam, że pomysł z postem herbacianym jest rewelacyjny, także wyczekuję na dwa posty u Ciebie, herbatki i olejowanie. Muszę się troszkę zająć domem, więc późnię tu zajrzę i odpowiem na Twoje pytania. Ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na słodko :)). Masło i bułka tarta i cukier :).
      Nie mogę się doczekać Twoich odpowiedzi :).
      A posty kiedyś nadejdą. Może z którymś mi się uda w tym tygodniu :).

      Usuń
    2. Ja też wolę na słodko, a odpowiedzi już są.
      O tutaj, niżej.

      Usuń
  3. Zaczynamy :D
    1. Co było pierwsze - kura czy jajko? Proszę o uzasadnienie swojego wyboru.
    Kura. Tak jak pierwszy był człowiek a nie jego zarodek, nawiązując do Biblii.
    2. Gdybyś mógł/mogła zmienić jedną rzecz w swoim życiu, co by to było?
    Chciałabym pracować bliżej domu. Za dużo czasu tracę na dojazdy i odbija się to kosztem czasu z rodziną.
    3. Jakie włosy wybrał(a)byś, gdybyś mógł/mogła mieć dokładnie takie do końca życia?
    Chciałabym mieć takie włosy jak kilka lat temu. Nie wiem gdzie one się podziały :( To takie smutne..
    4. Jaki jest Twój ulubiony zapach? Jak pachniałyby Twoje idealne perfumy?
    W tej chwili La vie est belle, Lancome, one mnie doskonale uzupełniają.
    5. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka?
    Kocham piosenki Brela.
    6. Jaka książka (opowiadanie, wiersz, artykuł) miała największy wpływ na Twoje życie?
    Poezje Gałczyńskiego, a teraz cierpię na brak autorytetów.
    7. Kim chciałeś/chciałaś być, gdy dorośniesz? Jak się to ma do obecnego stanu rzeczy?
    Miss Świata, serio :) A jak się ma do tego co jest teraz to sama widzisz.
    8. Do czego używasz swojego telefonu?
    Jako budzika, głównie.
    9. Jaka historia z Twojego życia zapisała Ci się najmocniej w pamięci?
    Taka jedna, opowiem Ci kiedyś jak przyjedziesz do Wawy i pójdziesz ze mną na herbatkę :)
    10. Woda czy słodkie napoje gazowane?
    Jedno i drugie, pepsi i woda z plasterkiem cytryny.
    11. Gdyby na podstawie Twoich snów nakręcić film, byłby to horror, thriller, komedia, film erotyczny czy jakiś inny?
    Mieszanka tych wszystkich gatunków :) A czasem, pięknie filmy przyrodnicze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)).
      Z Twoją muzyką się muszę zapoznać, bo nigdy nie słyszałam :). A Gałczyńskiego kochała moja polonistka, co nie jest do końca miłym skojarzeniem :D.
      Ta nasza herbatka będzie jeszcze chwilę musiała poczekać, ale kiedyś na pewno nastąpi :)).
      Miss Świata? Oj, ja aż takich ambicji nigdy nie miałam :D. Wolałam być tajnym agentem, astronautką, bądź weterynarzem :D.
      Aaaale fajnie! Trochę radości przed snem :D.

      Usuń
  4. Dziękuję, za wyróżnienie. Na pytania już odpisałam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym się z Tobą w kosmos wybrała. Kiedyś przeczytałam zdanie, że gwiazdy są od nas tak daleko, że zanimich światło do nas dotrze one mogły wygasnąć już miliony lat temu. Czyż to nie jest fascynujące? Mój tatulek jest astronomem amatorem, kosmos od zawsze był u nas w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest fascynujące! Całe dzieciństwo siedziałam w astronomii i koocham, absolutnie kocham wszechświat i to wszystko, co jest tak daleko :).

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS