Posty

Wyświetlam posty z etykietą o języku

Perfekcyjna znajomość języka.

Obraz
Jechałam kiedyś autobusem ze Słubic do Poznania i niedaleko mnie siedziała kobieta, która rozmawiała z kierowcą. Jednym uchem słuchałam tej rozmowy, drugim wypuszczałam, aż dotarła do mnie informacja, że owa kobieta jest kierownikiem jakiegoś niemieckiego hotelu - tutaj na chwilę się zatrzymałam - i powiedziała, że niemiecki zna perfekt. Każdy ma prawo oceniać się tak, jak tego chce, niemniej tutaj wezbrała się we mnie agresja i niemal siłą musiałam powstrzymać siebie samą przed atakiem słownym bądź wdaniem się w dyskusję. Jestem filologiem, uczę się niemieckiego od tylu lat, że nawet nie potrafię ich policzyć, studiowałam ten język i w zasadzie powinnam znać go na wylot, ale nigdy, przenigdy bym nie powiedziała, że znam go perfekcyjnie. Nie powiedziałabym tego nawet o polskim, który jest moim językiem ojczystym i jestem zdania, że używam go na dość wysokim poziomie poprawności. A przynajmniej większym niż znaczna część społeczeństwa. Dlaczego więc ta kobieta śmie twierdzić, iż opan

Nie znoszę obcokrajowców mówiących po polsku. Chyba że przypadkiem mam dzień dobroci dla zwierząt.

Obraz
Jako Polka żyjąca w obcym kraju nie powinnam wygłaszać takich poglądów. Szczególnie, że sama nie porozumiewam się w moim języku ojczystym i wiem, że mój niemiecki pozostawia sporo do życzenia. Angielski jeszcze trochę więcej - ku mojemu lekkiemu ubolewaniu, ale to wina zbyt rzadkiego używania go, czyli wyłącznie moja własna. Ale jestem osobą tak cholernie czepliwą, że szlag mnie trafia, gdy słyszę Polaka mówiącego niepoprawnie, a co dopiero obcjokrajowca, który próbuje się pochwalić znajomością kilku słów, których nie potrafi po ludzku wymówić. Zresztą szlag mnie również trafia, gdy mówię nieidealnie po niemiecku. Bo mam chorobliwą ambicję, by być doskonałą. I oczekuję tego również od mojego otoczenia. Przykładem jest mój biedny Niemiec. Jego znajomość polskiego plasuje się gdzieś na poziomie "woda mineralna" (ostatnio się tego nauczył). Jego wymowa (w szczególności mojego nazwiska) jest straszna. Zawsze byłam zdania, że Niemcy potrafią. Zresztą... co to za problem fonety