Posty

Wyświetlam posty z etykietą alverde

Grudniowy niezbędnik pielęgnacyjny 2014

Obraz
 Grudzień w teatrze. To brzmi jak koszmar. Przynajmniej dla mnie, mojej cery i włosów. Nie dość, że ciężko zachować w tym miesiącu zdrowie (a gdy już się je straci - nie sposób go odzyskać), to jeszcze tona kosmetyków teatralnych rujnuje to, na co pracowałam cały rok - zdrową cerę, nawilżone włosy i dłonie w miarę dobrym stanie. W grudniu wszystkie starania biorą w łeb i albo wytoczę ciężką artylerię, albo cały okres świąteczno-noworoczny przepłaczę, niczym bazyliszek unikając luster. Problemy: 1. Codzienne (często dwa razy dziennie) używanie kosmetyków teatralnych, które zawierają w sobie mnóstwo tłuszczu i często parafiny, poza tym są używane przez wiele osób, niekoniecznie z niezbędną dbałością o higienę kosmetyków, co skutkuje zanieczyszczoną cerą, wysuszeniem i wysypem pryszczy. 2. Codzienne farbowanie włosów kolorową farbą w sprayu (o mocy lakieru do włosów), plecenie warkoczy, które następnie należy rozplątać, uszkadzając przy tym włosy, wysuszając je, łamiąc i rozdwajając. N

Ulubieńcy kwietnia.

Obraz
 1. Kosmetyki. Od paru miesięcy zabierałam się do kupna pudru. Wprawdzie miałam (mam) bodajże perłowy z Biochemii Urody, ale mnie podrażnia, o czym się przekonałam, czując niemiłe pieczenie oczu. Puder mineralny Alverde o kolorze 01 Pocelain. Jest odrobinkę kryjący, więc wyrównuje trochę koloryt twarzy, nie odnotowałam żadnych działań niepożądanych (może poza moją własną nieumiejętnością niezasyfienia wszystkiego, gdy go używam). Jestem w nim zakochana. Potrafię go używać co drugi dzień, a przecież cały świat doskonale wie, że ja i makijaż to jak pies i jeż - podejdzie, ale się nie zaprzyjaźni. Ale ten jeż traci ostatnio kolce. No i muszę dodać, że ładnie matuje, a do tego jest niedrogi (2,95 euro? Chyba, nie jestem pewna, no, może 3,95).  2. Lifestyle. Była Wielkanoc, był teatr, była Kukułka i było malownicze zemdlenie na scenie - czegoż więcej chcieć?  3. Moda. Najpiękniejsze balerinki świata. Tak ładnych jeszcze nigdy nie miałam. Kupiłam je w CCC, przeżyły już biegani