Posty

Wyświetlam posty z etykietą gry towarzyskie

Więcej prezentów.

Obraz
Prezent zrywający czapki z głów był w poprzednim poście, a dziś nadeszła pora na parę drobiazgów, które również - mniej lub więcej - są moimi prezentami gwiazdkowymi. Znajduje się tam również efekt pewnego przekupstwa. Bo jestem zwyczajnie uparta i złośliwa - czasem trzeba mnie przekupić, bym coś zrobiła. No, ale nieważne. Ten słodki renifer to poduszeczka z pestkami wiśni - lekarstwo na moje spięte i obolałe mięśnie. Poza tym jest prześliczny. Równie mocno ucieszyło mnie lusterko - gdy maluję się w domu, robię to zwykle przy stole (w jednopokojowym mieszkaniu z kiepskim oświetleniem w łazience trudno o cokolwiek sensowniejszego) i miałam do tego tylko jedną rękę, bo w drugiej trzymałam zawsze małe lusterko - takie zwykłe płaskie coś. I teraz mam stojące, dwustronne, które ułatwi mi życie. Pewnie dopóki go nie rozbiję. Z moim Niemcem chętnie gramy w gry i gdy znalazłam planszówkę Wiedźmina, nie mogłam się powstrzymać, on zaś jest fanem RPG i kupił Aborea. To nasze domowe prezenty dl

Oswajamy Jesień! Jak spędzić jesienne wieczory.

Obraz
 Gdy przygotowywałam się do Oswajania Jesieni , analizowałam zeszłoroczną listę zadań i wymyślałam nowe, nie wpadłam na kolejną genialną rzecz (choć nie aż tak genialną jak termofor ), a po raz kolejny prostą, czyli sposób na spędzanie jesiennych wieczorów. Owszem, można czytać książki , oglądać filmy i seriale, a także kształcić się w nowych dziedzinach. Jednak są to czynności w dużej mierze albo mało aktywne, albo samotne i tutaj powstała luka. Co można robić z kimś i przy okazji rozruszać trochę komórki mózgowe? Grać! I to nie w gry komputerowe, ale towarzyskie. Karty, kości, planszówki... Od jakiegoś czasu uzupełniamy z moim Niemcem naszą kolekcję gier. Najpierw mieliśmy Osadników z Catanu oraz Cluedo (w to jeszcze nie graliśmy, bo brakuje nam trzeciej osoby). On zaś od bardzo dawna próbował namówić mnie do gry w szachy . Z racji, że jestem w tym raczej kiepska, opierałam się. Jednak weekendy u jego rodziców rozwinęły w nas obojgu większą potrzebę grania. Z tego powodu kupiliś