Posty

Wyświetlam posty z etykietą komedia

YouTube challenges

Obraz
Chyba nigdy nie powiedziałam, że jestem normalna. A nawet jeśli - na pewno miałam na myśli jakąś specyficzną normalność, ale nie taką ogólną społecznie przyjętą. Gdybym była normalna, nie chciałabym zostać aktorką i nie czułabym się tak dobrze na scenie. A że teatr mi chwilowo nie po drodze, mam własną scenę. Mój kanał na YouTube . Zwykle gdy spotykam się z Kotkiem, nagrywamy parę dziwactw i jest fajnie. Dziś chciałabym Wam zaprezentować dwa z nich (oba nagrane w maju, coś tam jeszcze mamy, ale ostatnio nie miałam czasu na sprawdzenie, co tam nieprzyzwoitego powinnam wyciąć) - Yoga i Chubby Bunny Challenge. Wkrótce nadejdzie też Whisper Challenge i relacja z Wieliczki (o ile cokolwiek nadaje się tam do publikacji). To takie moje małe youtubowe plany. Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić! Bo my dziwne jesteśmy, jak już powiedziałam. Miłego tygodnia!

50 twarzy Greya - film, książka i o co w tym chodzi.

Obraz
Książki wiele nie pamiętam. Z miejsca się przyznaję - jednak prowadzenie bloga książkowego ma swoje zalety. Mogę się na przykład dowiedzieć, co o Greyu sądziłam po jego przeczytaniu . I popieram siebie samą - Grey to literatura, która ma bawić, a nie rozwijać intelektualnie. Jest słabo napisana, ale ma pewien potencjał emocjonalny, który działa. To właśnie sprawia, że książka staje się bestsellerem - emocje, które wyciska z czytelnika. A co z filmem? Odkąd dowiedziałam się, jaki paskud gra tego powalająco przystojnego literackiego Greya, byłam zdecydowanie mniej ekranizacją zainteresowana. Mimo to uznałam, że chcę wiedzieć, co zrobili twórcy z moją ulubioną postacią, mianowicie wewnętrzną boginią, jej saltami, fochami i tupaniem nóżkami. Tutaj się rozczarowałam, bo się jej zwyczajnie pozbyli. A szkoda! Jako nastrajanie się do filmu posłuchałam soundtracku. Jest niezły. Widać, że stoją za nim duże pieniądze. Cóż, czymś muszą tę nieistniejącą fabułę podreperować i padło na muzyk