Posty

Wyświetlam posty z etykietą linda

Ulubione: książka i film.

Obraz
Z biegiem lat pewne rzeczy się zmieniają, inne zaś zostają. Jak Tokio Hotel zmieniło moje życie, tak Linda wciąż jest moim ulubionym aktorem świata. Dzieciństwo wiele mówi. Tak samo po tych wszystkich latach zastanawia mnie, dlaczego od zawsze moim ulubionym filmem jest " Tato " - film tak obcy mojemu doświadczeniu życiowemu, gdzie nie zaznałam ojcowskiej miłości, a raczej coś przeciwnego. Dlatego też dziwi mnie, że film, w którym ojciec jest alkoholikiem, matka chora psychicznie, a dziecko wyraźnie skrzywdzone tą całą sytuacją, stał się moją ostoją, nadzieją i jednocześnie ulubionym filmem. Zresztą... filmy z lat dziewięćdziesiątych są najlepsze. Wtedy komercja i efekty nie weszły jeszcze tak mocno w ten biznes, ludzie mieli pomysły, a aktorom zwyczajnie chciało się jeszcze grać. Kto nie widział - musi nadrobić. Klasyka polskiego kina i prawdziwe cudo w wykonaniu Lindy, Pazury i mojej ukochanej Segdy. " Blondynka " jest odkryciem relatywnie nowym, znam ją od