Posty

Wyświetlam posty z etykietą spree

Moja mała niemiecka Wielkanoc.

Obraz
Polskę podobno zasypało i można było lepić zające wielkanocne ze śniegu zamiast bałwanów. Nie zazdroszczę. Zima powinna być na Boże Narodzenie, a nie w środku lata - i u mnie przynajmniej ta druga część się zgadzała. Pomijając sporadyczne opady oraz gradobicia. Czyli mniej więcej trzy razy dziennie. Od lat nie przeżyłam tak typowego kwietnia! W teatrze graliśmy codziennie, ale z racji, iż w piątek rano, a potem dopiero w sobotę wieczorem, mieliśmy z moim Niemcem możliwość wybrania się do jego rodziców. Po obiedzie przyjechali dziadkowie na kawę - wypiłam kubek herbaty, zjadłam kilka kawałków sernika i poszłam się schować do łóżka. Moje bóle pleców w zeszłym tygodniu były naprawdę nieznośne i w zasadzie każdą wolną chwilę przesypiałam. Tym razem z kocykiem elektrycznym, który jest jeszcze bardziej genialnym wynalazkiem niż termofor. Po dwóch dniach takiej kuracji stanęłam na nogach - zdatna do poruszania się. Sobota była już ciekawsza. Zaliczyłam moje pierwsze szukanie prezentów scho

Oder-Spree-Land

Obraz
Niemcy mogą kojarzyć się ze wszystkim - samochodami, piwem, fioletowymi krowami... ale ja nigdy nie wpadłabym na to, że mogą być bajecznie zieloną krainą przeplataną wodnymi kanałami - niektórymi cudownie zarośniętymi strzałkami wodnymi, liliami i innymi bliżej mi nieznanymi roślinami. Nie dziwi nikogo para płynących przez Alte Spree łabędzi wraz ze swoim brzydkim kaczątkiem, gdy po drugiej stronie radośnie bawi się rodzina kaczek. Dookoła latają ważki (akurat trwa okres godowy, więc zwykle sklejone ze sobą po dwie), a raz na jakiś czas z krzaków nagle wylatuje czapla ze swoim łupem. W końcu to miejsce idealne dla rybaków. Przez całą tę krainę (która rozciąga się na południowy-wschód od Berlina) ciągną się niezliczone rzeki, kanały, odnóża i jeziora. Dookoła jest pełno zieleni i, jak to w Niemczech, wszystko ma swoje zasady. Łodzie motorowe nie mogą płynąć rzekami (za to kanałami już tak), woda nie jest co prawda krystalicznie czysta, ale metr lub więcej wgłąb można coś dostrzec