Zdrowe odżywianie nie istnieje?

W dzisiejszych czasach wszystko jest niezdrowe. Chleba nie wolno dotykać, bo to gluten, bułek, bo gluten i (rzekomo) włosy - wszystko w dodatku jest słodzone białym cukrem, który powinien zginąć. Mięsa nie wolno jeść, ponieważ jest naszpikowane antybiotykami, soja jest GMO, a wszelakie owoce i warzywa pokryte są grubą warstwą trujących środków. Należy za to żywić się spiruliną, jagodami goji, pić zieloną herbatę i sokować. Oczywiście same rośliny oznaczone nalepką BIO. A najlepiej produktami regionalnymi i sezonowymi.

Ale czy te rzeczy, które możemy jeść, są dobre? Czy dieta wykluczająca jest dobra? Każdy dietetyk powie, że ważna jest zbilansowana dieta. My jednak, w dzisiejszych czasach, staramy się stworzyć dietę nowoczesną, zdrową, świadomą. Ja mam jednak wrażenie, że osiągamy dokładnie jej przeciwieństwo.

Sama chciałabym się zdrowo odżywiać. Na co powinnam się zdecydować? Nie jem mięsa od ponad dwóch lat - zrezygnowałam z powodu problemów z brzuchem. Zrobiło mi to dobrze, ale rok później pojawiły się kolejne kłopoty. Wykluczyłam z diety gluten i na krótko mi to pomogło. Potem musiałam się pożegnać z produktami mlecznymi. Przez chwilę było lepiej. Po czym wszystko wróciło. To uświadomiło mi, że mój problem nie leży w diecie. Jem produkty bio, rano piję wodę z cytryną, cukru nie dotykałam od miesięcy, nie jem gotowych produktów, fast foodów nie dotykam nawet kijem (przykładnie spluwam przez lewe ramię, przechodząc obok McDonald'sa). Mam za sobą dni ze spiruliną, jagodami goji i nasionami chia. Zaprzyjaźniłam się z quinoą i kaszą jaglaną. I, szczerze mówiąc, gówno mi to dało. Lubię spirulinę. Jako maseczkę na twarz, nic więcej. Moje odżywianie osoba postronna uznałaby w dużej mierze za bardzo zdrowe - pomijając drobne grzeszki, jak kawałek czekolady, czy margaryna (nigdy nie lubiłam masła). Gdzie więc jest to obiecywane zdrowie?

Ludzki organizm jest tak bardzo złożony, że kawałek bułki nie wpłynie na całe jego funkcjonowanie. Źle działa na nas stres i otoczenie. Najłatwiej jest to sobie kompensować jedzeniem. Jednak rezygnacja z dziesiątek produktów tylko dlatego, że ktoś gdzieś powiedział... jest chora. Moim zdaniem podpada to już pod zaburzenia odżywiania. Jeśli żywię się tylko marchewką wyhodowaną we własnym ogródku, nie będę od tego zdrowsza. Ty też nie. Nikt nie będzie. Ekologia jest modna, ale ostatecznie ma ze zdrowiem niewiele wspólnego.

Spójrzmy na dział owocowo-warzywny w markecie. Tona jedzenia, gdzieś tam są produkty oznaczone BIO. Obok spryskanych wszelakimi truciznami tych "normalnych". Miło się do siebie przytulają i nieświadomie zarażają. Nie wspominając już o tych rzeczach, które trzymane są w niezdrowych plastikowych workach. A gotowe BIO produkty? W składzie znajdują się często rzeczy, które nie są dobrze kojarzone - olej palmowy, cukier (wprawdzie trzcinowy, ale wciąż cukier), zagęszczacze i różne rzeczy, o których nikt nie słyszał - choć również oznaczone BIO. Czy te trzy literki sprawiają, że coś jest zdrowe? Nie.

Mogę długo pisać o zbiorach, transporcie i przechowywaniu produktów, wyrzucaniu do śmieci tych jeszcze pełnowartościowych i wpływie wszystkiego na środowisko naturalne. Nie zrobię tego jednak. Mówiło o tym już wiele osób. Ja chcę Wam tylko uświadomić, że możecie nazywać swoją dietę jak chcecie, ale ona nie jest zdrowa. Wykluczanie czegokolwiek nie jest zdrowe (Nieprawda! - powiecie. - Weganizm jest zdrowy, są badania! Itd. A ja powiem: Ale są też badania, które mówią, że nie jest zdrowy. I kto ma rację?), ale w dzisiejszych czasach spożywanie czegokolwiek wpływa na nasze zdrowie. Zwykle negatywnie. Mimo to wszyscy jakoś się trzymamy.

Zdrowe odżywianie nie istnieje. To tylko slogan, który ma nas zachęcać do spojrzenia na to, co jemy, ale nie możemy dać się zwariować. Nie ma jednej recepty na wszystkie choroby, nie ma jednego sposobu odżywiania dobrego dla wszystkich. Żeby być zdrowym, należy przede wszystkim dobrze czuć się ze sobą samym, a nie płakać nad wypitą szklanką mleka, czy zjedzonym ciastkiem z supermarketu.

Ta bita śmietana ze zdjęcia była pyszna. Ale ni cholery zdrowa. Nie żałuję.

Komentarze

  1. Uwielbiam twojego bloga :) Widać ,że wkładasz we wpisy mnósstwo serducha, mogłabyś zajrzeć na bloga mojego i koleżanki http://zakreconywasikwmodzie.blog.onet.pl/ i dać nam kilka rad odnośnie pisania ?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS