Ulubieńcy roku 2014 - literatura, film i kulinaria.
I zaczął się. Nowy rok. Nowe plany, nowe życie, nowe wszystko. Ja zostaję póki co na starym - bez postanowień, lecz z nadzieją, że jakoś to będzie. A może nawet lepiej niż jakoś. Specjalnie, wspaniale i nieoczekiwanie.
Dziś zabieram Was jednak na podróż w czasie, by móc Wam pokazać, co też mnie w ubiegłym roku zachwyciło. Na początek część pierwsza - o książkach, filmach i jedzeniu. Czyli tak przyjemnie. Zanim przejdziemy do tych jakże modnych tematów, jakimi jest moda właśnie, kosmetyki i ten bliżej niezdefiniowany lifestyle.
Miłej zabawy! Zarówno z filmikiem, jak i tym nowym rokiem 2015, który za paręset dni przeminie i stanie się starym. Ach, ten wujek czas...
W podobny sposób ja podeszłam do filmu Noe z Russelem Crowe - świetny film. Wiele pytań o istotę Boga i jego ingerencję w życie. Decyzje podejmowane przez głównego bohatera i ogólnie człowieczeństwo, trochę o wegetarianiźmie ;) polecam. Grę o tron też odkryłam w tym roku. Dobra sprawa. Książek jeszcze nie czytałam, chcę po polsku zacząć, nie po brytyjsku.
OdpowiedzUsuńPo polsku są już od dawna wydane, więc nic, tylko czytać! :). "Noe" chciałam obejrzeć, ale jakoś do tego jeszcze nie doszłam :D.
Usuń