Pierwsze prezenty.

 Grudzień jest u mnie bardzo zajętym miesiącem, dlatego też sporo milczałam, ale już powoli do Was wracam - tym razem z pierwszymi prezentami świątecznymi (wkrótce pochwalę się resztą - gdy wrócę do domu i będę spokojnie mogła porobić zdjęcia). Kasia spełniła moje odniemalroczne marzenie! Sprezentowała mi paletę cieni do powiek Naked 2. Z bólem serca czekałam tę parę dni od otwarcia jej aż do dziś, gdy mogłam jej po raz pierwszy użyć. Mojego ukochanego cienia half baked, od którego wszystko się zaczęło. Poza tym przyszła mi również urocza kartka z bałwanem. Ulepimy dziś bałwana? No chodź, zrobimy to! (Gdyby tylko za oknem było coś poza wiatrem, deszczem i słońcem... Teraz to i nawet słońca nie ma.)

Poza paletką otrzymałam mnóstwo próbek perfum - jeszcze nie zdołałam się przez wszystkie przedrzeć i wiem jedynie, jakie mam z Mood Scent Bar. Dziś noszę moje - również wymarzone, choć przez jakiś czas nieosiągalne - Bitter Rose, Broken Spear. Do tego Kasia wysłała mi kilka herbatek i nieziemsko uskrzydliła tą cudowną niespodzianką.

Teraz spędzam wieczór z piosenkami z "Frozen" - i to wszystko dzięki bałwanowi z kartki!
Choć już na to niemal za późno, życzę Wam wesołych świąt!

Komentarze

  1. Mood Scent Bar, kocham to miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzy mi się paletka Naked. Tyle dobrego o niej słyszałam. I tyle pięknych makijaży nią wykonanych widziałam.. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się bardzo z Twojej radości :)) Zmaluj jakiś piękny makijaż :* Jak się nosi Bitter Rose, nie rozczarowało? Czekam na opinie o próbkach z Mood!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS