Poczuj rytm! (Albo zgiń).
Podobno każdy ma poczucie rytmu i co to za bzdura, że ktoś nie ma? Wsłuchaj się w muzykę i zaraz załapiesz! Wiecie, jak bardzo mnie denerwuje, gdy słyszę coś takiego? Mam przyjaciółkę, która jest muzykiem. Któregoś pięknego dnia wybrałyśmy się na koncert i ona umierała ze śmiechu, widząc, jak kiwam głową. Muzycy skończyli grać, a ja dalej. Ochrona się ze mnie wyśmiewała! Ja się nie przejmowałam. Cóż ja na to poradzę, że w głowie słyszę własną muzykę, która jest niekompatybilna z prezentowaną na scenie? Nawet poradniki rytmu mi nie pomagały. Świat swoje, ja swoje. I tak sobie żyłam przez dwadzieścia lat... Potem trafiłam do teatru. Oczywiście ja - naiwna, głupia i niewykształcona marzycielka - nie zdawałam sobie sprawy, ze teatr składa się w zasadzie wyłącznie z rytmu. Rytm słów, rytm ruchu, rytm wewnętrzny postaci, a także rytm relacji między aktorami. Postawcie na scenie taką sierotę jak ja i od razu coś się nie zgadza. Bo to na scenie zamiast postaci biega Alina w swoim rytmie, al...
Ciekawe połączenie smaków :) Smacznego.
OdpowiedzUsuńSmakowicie :)
OdpowiedzUsuńPyszności.
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie wpadła na takie połączenie!
OdpowiedzUsuńLazur - mniam! Muszę podsunąć mojemu W. to połączenia. Dla mnie figi są za słodkie. A takie zdrowe!
OdpowiedzUsuńteż uważam je za słodkie, smakują mi głównie na ostro z rukolą i kozim serem (i to w małej ilości)
Usuńpycha! uwielbiam figi ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam figi, tęsknię za świeżymi, prosto z drzewa <3
OdpowiedzUsuńOryginalne połączenie:)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie ; )
OdpowiedzUsuńCiekawie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuń