Ulubieńcy sierpnia.

Nadszedł czas na kolejnych ulubieńców. Kasia systematycznie mi o nich przypomina - chyba wie, że sama z siebie bym nie wpadła na pomysł zrobienia tego postu, chyba że dany miesiąc byłby absolutnie ulubieńcotwórczy. Nie zdarza się to jednak często. Niemniej gdy Kasia mi powie, że nie pragnie niczego poza ulubieńcami, przebiegam w myślach cały miesiąc w głowie i zastanawiam się: Co mnie tym razem urzekło? Zwykle coś się znajduje. Przyznam, że sierpień jest dość niekonkretny i dziwny. Sama nie wiem, co bym w nim najchętniej zamieściła. To taki miesiąc, który dłużył mi się niemiłosiernie, choć przecież minął szybko. Tyle że ledwo kojarzę, że w domu byłam zaledwie dwa tygodnie temu, że byłam w górach, spotkałam się z rodziną, zwiedziłam kilku lekarzy, pojechałam na jedną noc (i to bez kawałka dnia) na jakąś niemiecką wieś, a potem wróciłam do teatru, gdzie czekały mnie dwa tygodnie nie-wiadomo-czego. Miesiąc się skończył, a wydaje mi się, jakby te wszystkie wydarzenia miały miejsce dwa miesiące temu. A to nieprawda. Wszystko to zdarzyło się w jednym, długim i rozciągliwym sierpniu.

1. Kosmetyki.

Woda toaletowa Penhaligon's Anthology Orange Blossom - absolutnie cudowny zapach, niestety mało trwały i drogi. Jednak zdecydowanie sierpniowy ulubieniec, który wyląduje też na mojej wishliście, która się wkrótce pojawi. Napiszę też o nim kiedyś coś więcej.
 2. Lifestyle.

Gdy zaczęłam zapisywać moje małe radości, uświadomiłam sobie, że to dobrze mi robi - codziennie przerabiałam w myślach cały mój dzień, by znaleźć to, co mnie cieszyło i nauczyłam się zwracać na to uwagę. Czasem są dni, gdy nie widzę nic radosnego i znajduję coś na siłę. Jakiś jasny punkt. Zaczęłam zapisywać je w ramach wyzwania, ale gdy minie trzydzieści dni, opublikuję wyniki z tego czasu, a potem... będę notować dalej. Myślę, że to bardzo dobre przyzwyczajenie.
 3. Moda.

Gdy byłam w domu, poszłam do mojego najukochańszego sklepu na świecie - Yoshe. I kupiłam sobie spodnie. Do tej firmy wiecznie wzdycham i gdy jestem w Krakowie, nie mogę przynajmniej raz tam nie wejść. Od jakiegoś czasu nie noszę też jeansów, lecz spodnie z materiału, więc z ogromną radością powitałam przecenę (ze 165 zł na 99) i ogromnie szczęśliwa opuściłam sklep. Ciężko mi w tym momencie stwierdzić, czy moim ulubieńcem jest sklep, czy może spodnie... ale nieważne, na jedno wychodzi.
4. Kultura.

Nie jestem pewna, czy mam ochotę pogrążać mojego Niemca, ale jest on wielkim fanem My Little Pony i ostatnio uznał, że zacznie uczyć się polskiego, oglądając kucyki - w końcu i tak zna to na pamięć (w tym momencie łapię się za głowę i zastanawiam, dlaczego - o Salazarze! - w ogóle o tym piszę). Ostatnio obejrzeliśmy trzy odcinki razem i muszę przyznać, że nawet mi się spodobało. Takie to słodkie i pocieszne... Sierpień kulturalnie nie znajdował się na najwyższym poziomie, ale cóż poradzić. Tak czy owak kucyki mi się spodobały, a najbardziej ten mały smoczek (Spike? Chyba tak...). No i mieszkanie w bibliotece!
5. Kulinaria.

Co prawda ładnie toto nie wygląda, ale jak smakuje! Smak, który za mną chodził w tym miesiącu, to szpinak z fetą - na waflach ryżowych, ze spagetti, z bułką, solo... Najlepszy jest moim zdaniem z fetą z Biedronki, na zdjęciu zaś jest feta, na której opakowaniu było napisane: authentic. Krowia pseudo-feta jakoś bardziej odpowiada moim kubkom smakowym. Albo po prostu muszę się przyzwyczaić.

Czy moi ulubieńcy przekroczyli już jakieś granice dziwności, czy jeszcze nie?

Komentarze

  1. Wszystko w normie, dont't worry.
    Jak zwykle przeczytałam z wielkim zainteresowaniem i czekam na wishlistę :P
    Jestem zachłannym czytelnikiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwsze słyszę o tym yoshe :D

    A to papu wygląda źle! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pierwszy, wspominałam już o tym na blogu :). To polska firma odzieżowa, mają bodajże tylko jeden sklep (w Galerii Krakowskiej) i od jakiegoś czasu sprzedają też w nielicznych innych - dlatego mogłaś się z nimi nie spotkać :). Nieważne, ja ich kocham!

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS