Poślub tylko kogoś, kto ma więcej książek niż ty. Plan na życie.

Żebym weszła na Facebooka musi się zdarzyć coś nadzwyczajnego. Np. powinnam się śmiertelnie nudzić. Tak też i dzisiaj się stało. Może nie nudziłam się śmiertelnie, ale wystarczająco, by zdecydować się na małą wizytę w tym przedsionku piekła. I tak sobie przejrzałam moje aktualności i napadł mnie powyższy cytat. I weszłam w tak poważne rozważania na ten temat (w końcu mam ponad pięćset własnych książek!), że aż stworzyłam własny plan na życie. Całkiem nowy od tego, który wymyśliłam sobie ostatnio (i przedostatnio, i przedprzedostatnio...).

Najpierw V. powiedziała, że może to być Ch. Wyraziłam wątpliwości, czy on posiada więcej książek ode mnie (potem go zapytałam i stwierdził, że ma około czterystu, co go z miejsca zdyskwalifikowało) i uznałam, że poślubię właściciela księgarni! To był już pomysł. Ale skąd takiego wytrzasnąć? Już chciałam to wpisać w Google (poważnie!) i powiedziałam o tym V. i ona stwierdziła, że może ogłoszenie w gazecie? I z miejsca mi jakieś wymyśliła. I poważnie zaczęłam szukać opcji wysłania takiego. Uznałam nawet, że zrobię to w wakacje. V. mi spisała ten uroczy anons i zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Ale to nie koniec mojego planu na życie. Przypomniałam sobie, że chcę poślubić najstarszego z najbogatszych mężczyzn świata (najstarszego, coby szybko umarł i żebym odziedziczyła jego pieniądze). Wspólnie doszłyśmy do porozumienia, że Bill Gates* ujdzie (urodził się w 1955, więc można uznać, że jest stary i bliski śmierci - jeśli nie, zawsze można mu w tym dopomóc). Ale on mieszka w USA. Jak się tam dostać? Nie mam wizy. Ej, przecież wystarczy poślubić Niemca! Zatem wyjdę za mojego właściciela księgarni, nie będę już potrzebowała wizy do Stanów, polecę tam, wyjdę za Gatesa, potem będę bogata, on umrze, a ja wrócę i poślubię tego, kogo będę chciała (wreszcie!).

Stworzenie tego planu na początek dnia sprawiło, że mam dziś wyjątkowo dobry humor. Co prawda nie obchodzą mnie właściciele księgarni, a milionerzy są nudni i dostanie się do nich jest skomplikowane i z całą pewnością nie chciałabym wychodzić za starego faceta, ale mimo wszystko zawsze to jakiś pomysł na życie. Gdy wszystkie inne nie wypalą. Prawda?

Jeśli faktycznie wyślę to do jakiejś gazety, dam Wam znać. Będzie zabawnie.

*Uznałyśmy również, że Bill Gates co prawda stworzył Microsofta, ale sam zapewne używa Maca.

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS