Kremowa babeczka do kąpieli KWIAT MIŁOŚCI

Prezenty od serca mają to do siebie, że zachwycają zawsze. Ale gdy osoba, która prezent daje, ma świetny gust i wyczucie, co obdarowanej może się spodobać - zaczyna się tu niebo.

Kasia na Boże Narodzenie uraczyła mnie śliczną niespodziankową paczką i w niej znajdowała się cudowna babeczka do kąpieli. Gdy tylko ją wyjęłam, pachniał nią cały pokój. Najbardziej wyczuwałam lawendę, trochę różę, a reszta nut zapachowych gdzieś mi umykała. Niemniej była to tak piękna mieszanka, że mogłabym tylko wąchać i wąchać... Ostatnio ziołowe zapachy to moja bajka.

Babeczka ta zawiera w sobie mnóstwo masła kakaowego i shea, dlatego oprócz przesmacznego wyglądu i cudownego zapachu ma w sobie właściwości pielęgnujące. I się sprawdzają. Wczorajsza kąpiel zdecydowanie zrobiła mi dobrze. Nawet włosy jakoś radośniej dziś wyglądają i utrzymuje się na nich delikatny zapach babeczki.

Funkcję relaksacyjną spełniła rewelacyjnie, a jeśli chodzi o pielęgnację - skóra była nawilżona, właściwie nie potrzebowała nawet balsamu. Masła (dzięki którym na powierzchni wody pływały oczka tłuszczu i pomyślałam z rozbawieniem, że tak to jest kąpać się w chudym rosole) zdecydowanie się do czegoś przydały, co mnie naprawdę cieszy po doświadczeniu wielu rzeczy do kąpieli, które poza pianą i słabym zapachem nie robią nic. Piana powstaje minimalna, tylko na początku, nie musują, po prostu radośnie się rozpuszczają, rozsiewając po wannie kwiaty lawendy.

Dochodzę do wniosku, że gdybym w akademiku miała wannę, chyba zbankrutowałabym z powodu tych babeczek. W końcu jest jeszcze tyle zapachów do wypróbowania...

Dostępność: aromatella.pl
Cena: 12 zł

Jak widać, słowa dnia to dziś: radosny, zapach i babeczka.

Komentarze

  1. Cieszę się, że babeczka się sprawdziła :)
    Bardzo ładny, lekki i przyjemny post. Samo czytanie mnie zrelaksowało :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda przesłodko :) Sama nie mam wanny, trochę żałuję, ale może to i lepiej - można zaoszczędzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda tak smakowicie,że zamiast się w niej kąpać,chciałoby się ją zjeść :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kuleczki z Lidla :D I fajna ta babeczka. Kiedyś też widziałam poradnik, jak zrobić samemu kulki do kąpieli, ale jeszcze jakoś się za to nie zabrałam :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS