Rezultat przeprowadzonego przeze mnie konkursu, czyli - mówiąc po polsku - wyniki.

Zawsze, gdy czytam prace konkursowe na innych blogach, gdy sama biorę udział, nie mam problemu z wybraniem ulubionej odpowiedzi. Jednak gdy przeprowadzam konkurs u siebie, wszystko się komplikuje bardziej, niż bym chciała. Podejmowanie decyzji jest dość skomplikowanym procesem. Z kartką papieru notowałam Wasze nazwy użytkownika, oglądałam, czytałam, skreślałam, zapisywałam... I teraz, dla zainteresowanych, opowiem, jak przebiegał proces mojego wyboru zwyciężczyni.

Najpierw przeczytałam odpowiedzi i zostawiłam te, które urzekły mnie w jakiś sposób. Nie było ważne, czy to pierwsza czy ostatnia osoba. Po prostu chciałam coś poczuć od słów. Następnie oglądałam reklamę (obejrzałam wszystkie, nawet te, których uzasadnienia odpadły w pierwszej selekcji) i zastanawiałam się, czy pasuje mi do uzasadnienia. I tutaj mój wredny i subiektywny gust oraz wrażliwość zarżnęły dosłownie kilka odpowiedzi, auć. Bo ja bym tego nigdy tak nie uzasadniła, albo reklama mi się nie podobała. Czysty subiektywizm, wybaczcie. W końcu zostały trzy odpowiedzi, z których każdą bym nagrodziła, gdybym tylko miała czym. Niestety nie mam. Coby autorkom się smutno nie zrobiło, nie zdradzę, kim są pozostałe dwie. Powiem tylko, że do wyeliminowania jednej (a raczej usilnej próby zrobienia tego) użyłam słów "A że się obraziłam na seks, to zostały mi faktycznie dwie...". Tutaj, cóż, wybrałam coś, co ostatnio jest jak najbardziej moim ulubionym... Czyli klasyka kina. I moja kochana, cudowna, wspaniała... Co tu będę dużo mówić, niech reklama i praca same się obronią.

DIOR J'ADORE z Charlize Theron - zawsze gdy oglądam tą reklamę jeżą mi się włosy na skórze i przechodzą dreszcze. Wspaniała sceneria, pałac, luksus,złoto, Grace Kelly, Marlena Dietrich i Marylin Monroe!!! Wspaniały spacer po historii Hollywood. "Złote" kultowe aktorki i ta fantastyczna złota kreacja Charlize !!! Wszystko to spowija nuta tajemniczości i seksu. Dior w tej reklamie po prostu jest "ozłocony" i czuje się to w każdej sekundzie reklamy. Od razu zapragnęłam mieć ten zapach ale niestety do dzisiaj fundusze mi na to nie pozwalają. To jedyna taka przekonywująca reklama, która mnie uwiodła i wciągnęła do świata marzeń. Po prostu bajka. Uwielbiam ją :)

Z mojej strony serdecznie gratuluję Joannie_26. Dziękuję wszystkim za udział i za miłe chwile spędzone na czytaniu Waszych słów oraz oglądaniu reklam. I przy okazji dowiadywania się, jakie są Wasze ulubione perfumy.

Przy okazji zapowiadam, że pod koniec miesiąca organizuję kolejny, mniejszy konkurs, w którym do wygrania będzie coś z asortymentu Alverde. Ja już wiem co. Wiem też, jakie będą zasady. Mam nadzieję, że weźmiecie w nim udział, bo to kolejna odsłona spontanicznego konkursu błyskawicznego, co oznacza, że... cofnijcie się do pierwszej edycji, zasady będą podobne.

I na do widzenia, dobranoc oraz ku słodkim snom informuję o konkursie u wspaniałej Kasi. Do wygrania szminka Chanel. Cudowny nudziaczek, ale jaki? Zobaczcie sami. Życzę sobie powodzenia, tak egoistycznie i wieczorowo. Bo oczywiście ja tę szminkę chcę.

 Moja złośliwość i upierdliwość daje o sobie znać. Oficjalnie przyznaję, że jestem zmęczona, niewyspana, pogryziona przez komara... I mam mnóstwo roboty. Co za szkoda.

Miłego wieczoru!