Me and my Chanel.

Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia. Bo pierwsze ocenia, jest selekcją. A miłość może pojawić się dopiero później, w następnym, gdy przy pierwszym nie zostanie odrzucona. Tak było z tą szminką. Na pierwsze spojrzenie mi się podobała. A na drugie, już na moich ustach, zakochałam się. Tak mocno, że porzuciłam myśl o zakupie jakiejkolwiek innej.

Bo ona nie wysusza mi ust.
Bo ona nie schodzi po pięciu minutach.
Bo ona ma doskonały kolor, sama bym lepszego nie wybrała.
Bo to Chanel.

Wygrana u Kasi była jedną z najlepszych, jakie kiedykolwiek mi się przytrafiły.

Chanel Rouge Allure 88 Evanescente

I choć na pierwszym zdjęciu wygląda na dość różową, w rzeczywistości jest lekko różowym nude. Idealnym - tak po prostu.

W poprzednim poście trwa konkurs, który nie jest tak błyskawiczny, jak miał w zamyśle być. Do wygrania masło do ciała firmy Alverde. Wystarczy odpowiedzieć na proste pytanie. Zapraszam.

Komentarze

  1. Faktycznie piękny odcień szminki :) Zapraszam do mnie jeśli masz ochotę - dopiero zaczynam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się że jesteś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo do twarzy Ci w tym kolorze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny odcień szminki :D

    pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  5. blond-secrets.blogspot.com ~ sub i kom - z góry dzięki! ;)

    fajny blog, więc też dodaję do oglądanych ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. piękna jest! i to ja miałam ją wygrać :D ahahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie, nie, nie! To ja miałam ją wygrać :D. I ona o tym wiedziała, dlatego przyszła do mnie :D.

      Usuń
  7. Jak dla mnie idealny kolor! <3 Niestety na Chanel nie mogę sobie pozwolić i stosuję wszelkie inne w podobnym tonie... no ale jak napisałaś wyżej: To Chanel! <3
    Pozdrawiam,
    MEG

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS