Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS

Nie jestem fanką perfum sygnowanych nazwiskami celebrytów. Zwykle są to słodkie zapachy, których nie mogę znieść. Jednak lubię perfumy. I gdy dostałam Deseo w paczce z USA, ucieszyłam się. Pierwszy niuch był także dość pozytywny. Mamie się nie spodobały ("I dobrze!", pomyślałam). Jednak coś w historii przez nie opowiadanej mi nie pasowało...

Deseo zabiera nas w egzotyczną podróż, gdzie jest plaża, palmy i morze. Mnóstwo morza, ocean. I diament połyskujący w słońcu, jakim jest butelka. Świetnie się ją trzyma, jeśli chcemy nią w kogoś rzucić, albo żeby zwyczajnie rozwalić perfumy o ścianę. Doskonale pasuje do dłoni. Spryskanie się nimi sprawia jednak niejaki kłopot, ponieważ bez zatyczki nie leżą już tak dobrze i jeszcze trzeba znaleźć wolny palec, by nacisnąć atomizer... I kształt zalatuje trochę kiczem, gdy nie odbijają się od niego promienie słoneczne.

Najważniejszy jest jednak zapach. Choć nie ma w nim kokosa, ja go lekko czuję - może gdzieś w wyobrażeniu obietnicy tych perfum. Tych nieziemskich wakacji pod palmami. I muszę przyznać jedno - z kokosem pachniałoby o wiele lepiej (wiem to, bo użyłam raz Deseo na ciało spryskane mgiełką kokosową). Aromaty są tak połączone, że mieszają się w coś słodkiego, co nie do końca wybija się na wierzch. I w tym wypadku nuty wcale się nie zmieniają wraz z czasem - dla mnie Deseo pachnie cały czas tak samo. Słodko, tropikalnie i nietypowo. Nigdy nie miałam do czynienia z takim zapachem.

Zaletą jest także to, że długo się trzyma.

Sam w sobie bardzo mi się podoba. Jednak zupełnie do mnie nie pasuje i nie mam zielonego pojęcia, do czego mogłabym go nosić i kiedy. Dlatego też chętnie oddam go w Wasze ręce.

Nuta głowy: liście bambusa, yuzu, sycylijska bergamotka, frezja
Nuta serca: jaśmin, różowe geranium , kwiat pomarańczy, mimoza
Nuta bazy: ambra, dąb, drzewo sandałowe, drzewo cedrowe, paczuli, akordy mineralne

Dostępność: Allegro
Cena: ok. 90zł/100ml

KONKURS

1. Nagrodą są użyte przeze mnie trzy razy perfumy Jennifer Lopez Deseo, sponsorowane przez mojego ofiarodawcę, tj. członka rodziny.
2. Konkurs trwa do 30.09.2012 włącznie.
3. Aby wziąć w nim udział, należy podać link z serwisu YouTube z ulubioną reklamą perfum oraz uzasadnieniem, dlaczego właśnie ta reklama jest ulubiona. Poezja zostanie zdyskwalifikowana. Należy podać także email kontaktowy. Wszystko to w komentarzu pod tym postem. Zgłoszenie jest jednoczesnym wyrażeniem zgody na publikację odpowiedzi.
4. Zwycięzcę wybiorę ja na podstawie uzasadnienia. Jeśli ktoś powie o konkursie na innych platformach (Facebook, Twitter, własny blog itp.), popatrzę przychylniejszym okiem.
5. Zwycięzcę wybiorę do tygodnia. Zwycięzca ma trzy dni na podanie adresu do wysyłki wyłącznie na terenie Polski. Dane te nie będą nikomu udostępniane.
6. W ciągu czterech dni od podania adresu nagroda zostanie wysłana na mój koszt do zwycięzcy.

Powodzenia!