Zostaję hodowcą.
Kaktusa.
Adoptowałam to maleństwo dziś w Biedronce i zdecydowałam się na jego wychowywanie, ponieważ wymaga na tyle mało uwagi, żebym była w stanie czasem pamiętać o podlewaniu go, a jest na tyle kolczasty, że kudłatość Deusza powinna zachować rozsądek i trzymać się od niego z daleka.
Czyż nie jest śliczny?
Adoptowałam to maleństwo dziś w Biedronce i zdecydowałam się na jego wychowywanie, ponieważ wymaga na tyle mało uwagi, żebym była w stanie czasem pamiętać o podlewaniu go, a jest na tyle kolczasty, że kudłatość Deusza powinna zachować rozsądek i trzymać się od niego z daleka.
Czyż nie jest śliczny?
Nazwij go Bernard :D
OdpowiedzUsuńMiłej podróży życzę :D
Mama już go ochrzciła Te Amo, ale drugie imię nie zostało jeszcze obsadzone, więc mogę dać Bernard :D.
UsuńDziękuję!
Przepraszam, że dopiero teraz - zdjęcie rzeczywiście udane :)).
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog ;)
OdpowiedzUsuńDoszła do mnie Twoja magiczna przesyłka :D Jeszcze nie wypróbowałam herbaty ale bardzo mnie zaciekawiła :D Dziękuję Ci za przypinkę bardzo bardzo bardzo :*
OdpowiedzUsuńMuszę pomyśleć co by Tobie wysłać fajnego :-)
I teraz mi głupio, że chcesz się odwdzięczać za coś, co kosztowało autentycznie grosze.
UsuńMam nadzieję, że herbata Ci zasmakuje. Jest dość mocna, dlatego parz krótko (ja zawsze zostawiam w kubku, bo nie chce mi się wyciągać liści ;)) ^^.
haha:) śliczny i na pewno przeszczęśliwy, że trafił w Twoje ręce ;))
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję ;)).
Usuń