Hahahahaha, padłam xD Boże, padłam xD Widziałam Cię już na zdjęciach, czytałam jak piszesz, ale... COMBO jest nieziemskie! Nie dość, że ruszając się nabierasz hipnotyzującego uroku i co jak co, ale teraz mogę z powodzeniem powiedzieć, że jesteś śliczna (mimika, oczy, ręce, włosy, policzki...:D), to jeszcze masz świetny głos i poczucie humoru :D
Przepraszam, jak przeraziłam, ale kurczę... Mam pewnie dość brzydki zwyczaj nadmiernego zachwycania się ładnymi dziewczynami, bo zazwyczaj strasznie je peszę (jakby się bały, że mam wobec nich niecne zamiary :D :D). Ale to nie moja wina, że jestem na takie rzeczy wrażliwa i jak się zachwycę, to muszę napisać lub po prostu wprost powiedzieć. Nawet, jak mnie oskarżą o chęć mordu z zazdrości albo gwałtu z pożądania :P
Ależ cudnie mi posłodziłaś! To ich wina, że je peszysz, a nie Twoja ;P. Ja w sumie też je peszę, gdy zachwycam się nimi, więc to raczej typowe :D. Dziękuję :D.
Podobno każdy ma poczucie rytmu i co to za bzdura, że ktoś nie ma? Wsłuchaj się w muzykę i zaraz załapiesz! Wiecie, jak bardzo mnie denerwuje, gdy słyszę coś takiego? Mam przyjaciółkę, która jest muzykiem. Któregoś pięknego dnia wybrałyśmy się na koncert i ona umierała ze śmiechu, widząc, jak kiwam głową. Muzycy skończyli grać, a ja dalej. Ochrona się ze mnie wyśmiewała! Ja się nie przejmowałam. Cóż ja na to poradzę, że w głowie słyszę własną muzykę, która jest niekompatybilna z prezentowaną na scenie? Nawet poradniki rytmu mi nie pomagały. Świat swoje, ja swoje. I tak sobie żyłam przez dwadzieścia lat... Potem trafiłam do teatru. Oczywiście ja - naiwna, głupia i niewykształcona marzycielka - nie zdawałam sobie sprawy, ze teatr składa się w zasadzie wyłącznie z rytmu. Rytm słów, rytm ruchu, rytm wewnętrzny postaci, a także rytm relacji między aktorami. Postawcie na scenie taką sierotę jak ja i od razu coś się nie zgadza. Bo to na scenie zamiast postaci biega Alina w swoim rytmie, al...
Niektóre nałogi są niszczące. Ale są też takie, które jednocześnie niszczą i budują. Uzależnienie od komputera/Internetu jest jednym z nich. Przynajmniej moim zdaniem. Przyniosło mi tyle dobrego (złe trony są tak mało znaczące - zwykle - że nie warto się nad nimi rozwodzić), że nie potrafiłabym nazwać Internetu złem. A na pewno nie na serio. Ostatnią rzeczą przed snem jest właśnie Wunderkind (który wczoraj skończył dwa latka!) - czy to serial, czy blogi, czy rozmowa... Niemal zawsze jest on ostatnią rzeczą, jaką widzę przed snem. Z mniej materialnych jest to tworzenie różnych historii w głowie, jednak im nie potrafiłabym zrobić zdjęcia. A Wy byście potrafili?
Hahahahaha, padłam xD Boże, padłam xD Widziałam Cię już na zdjęciach, czytałam jak piszesz, ale... COMBO jest nieziemskie! Nie dość, że ruszając się nabierasz hipnotyzującego uroku i co jak co, ale teraz mogę z powodzeniem powiedzieć, że jesteś śliczna (mimika, oczy, ręce, włosy, policzki...:D), to jeszcze masz świetny głos i poczucie humoru :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, jak przeraziłam, ale kurczę... Mam pewnie dość brzydki zwyczaj nadmiernego zachwycania się ładnymi dziewczynami, bo zazwyczaj strasznie je peszę (jakby się bały, że mam wobec nich niecne zamiary :D :D). Ale to nie moja wina, że jestem na takie rzeczy wrażliwa i jak się zachwycę, to muszę napisać lub po prostu wprost powiedzieć. Nawet, jak mnie oskarżą o chęć mordu z zazdrości albo gwałtu z pożądania :P
Ależ cudnie mi posłodziłaś! To ich wina, że je peszysz, a nie Twoja ;P. Ja w sumie też je peszę, gdy zachwycam się nimi, więc to raczej typowe :D.
UsuńDziękuję :D.
Hahaha fajnie :)
OdpowiedzUsuńDzieci na takich obrazach zawsze są przerażające! :D
OdpowiedzUsuń