Hahahahaha, padłam xD Boże, padłam xD Widziałam Cię już na zdjęciach, czytałam jak piszesz, ale... COMBO jest nieziemskie! Nie dość, że ruszając się nabierasz hipnotyzującego uroku i co jak co, ale teraz mogę z powodzeniem powiedzieć, że jesteś śliczna (mimika, oczy, ręce, włosy, policzki...:D), to jeszcze masz świetny głos i poczucie humoru :D
Przepraszam, jak przeraziłam, ale kurczę... Mam pewnie dość brzydki zwyczaj nadmiernego zachwycania się ładnymi dziewczynami, bo zazwyczaj strasznie je peszę (jakby się bały, że mam wobec nich niecne zamiary :D :D). Ale to nie moja wina, że jestem na takie rzeczy wrażliwa i jak się zachwycę, to muszę napisać lub po prostu wprost powiedzieć. Nawet, jak mnie oskarżą o chęć mordu z zazdrości albo gwałtu z pożądania :P
Ależ cudnie mi posłodziłaś! To ich wina, że je peszysz, a nie Twoja ;P. Ja w sumie też je peszę, gdy zachwycam się nimi, więc to raczej typowe :D. Dziękuję :D.
Tadam! Startujemy dziś z drugim z serii spontanicznym konkursem błyskawicznym. Co prawda tym razem ciężko mówić o spontaniczności, ponieważ zwyczajnie go zaplanowałam ponad miesiąc temu, ale jaka formuła, taki konkurs. Nagroda na zachętę: Masło do ciała firmy Alverde o zapachu czerwonej pomarańczy i kwiatu czarnego bzu do skóry suchej. Zasady są proste. Zadaję pytanie i wygrywa pierwsza prawidłowa odpowiedź: We wrześniu i na początku października szalała w Internecie reklama pewnej sieciówki. Reklama ta ogromnie mi się podobała i mogłam ją oglądać za każdym razem, gdy się pojawiła - i faktycznie to robiłam. O jakiej sieciówce mowa? Powodzenia. A jeśli nikt prawidłowo nie odpowie w ciągu trzech dni, masło zostaje u mnie.
Nie jestem fanką perfum sygnowanych nazwiskami celebrytów. Zwykle są to słodkie zapachy, których nie mogę znieść. Jednak lubię perfumy. I gdy dostałam Deseo w paczce z USA, ucieszyłam się. Pierwszy niuch był także dość pozytywny. Mamie się nie spodobały ("I dobrze!", pomyślałam). Jednak coś w historii przez nie opowiadanej mi nie pasowało... Deseo zabiera nas w egzotyczną podróż, gdzie jest plaża, palmy i morze. Mnóstwo morza, ocean. I diament połyskujący w słońcu, jakim jest butelka. Świetnie się ją trzyma, jeśli chcemy nią w kogoś rzucić, albo żeby zwyczajnie rozwalić perfumy o ścianę. Doskonale pasuje do dłoni. Spryskanie się nimi sprawia jednak niejaki kłopot, ponieważ bez zatyczki nie leżą już tak dobrze i jeszcze trzeba znaleźć wolny palec, by nacisnąć atomizer... I kształt zalatuje trochę kiczem, gdy nie odbijają się od niego promienie słoneczne. Najważniejszy jest jednak zapach. Choć nie ma w nim kokosa, ja go lekko czuję - może gdzieś w wyobrażeniu obietnicy ty
Hahahahaha, padłam xD Boże, padłam xD Widziałam Cię już na zdjęciach, czytałam jak piszesz, ale... COMBO jest nieziemskie! Nie dość, że ruszając się nabierasz hipnotyzującego uroku i co jak co, ale teraz mogę z powodzeniem powiedzieć, że jesteś śliczna (mimika, oczy, ręce, włosy, policzki...:D), to jeszcze masz świetny głos i poczucie humoru :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, jak przeraziłam, ale kurczę... Mam pewnie dość brzydki zwyczaj nadmiernego zachwycania się ładnymi dziewczynami, bo zazwyczaj strasznie je peszę (jakby się bały, że mam wobec nich niecne zamiary :D :D). Ale to nie moja wina, że jestem na takie rzeczy wrażliwa i jak się zachwycę, to muszę napisać lub po prostu wprost powiedzieć. Nawet, jak mnie oskarżą o chęć mordu z zazdrości albo gwałtu z pożądania :P
Ależ cudnie mi posłodziłaś! To ich wina, że je peszysz, a nie Twoja ;P. Ja w sumie też je peszę, gdy zachwycam się nimi, więc to raczej typowe :D.
UsuńDziękuję :D.
Hahaha fajnie :)
OdpowiedzUsuńDzieci na takich obrazach zawsze są przerażające! :D
OdpowiedzUsuń