Blair Waldorf - kobieta idealna.
danielleuniverse.wordpress.com |
Blair.
Parę dni temu naszło mnie znowu na powrót do mojego serialu. Jeszcze nie zdołałam go obejrzeć, ale YouTube mnie wspomogło. Zaczęłam oglądać filmiki i inne takie, a jedyna refleksja, jaka mnie naszła (oprócz tej mało istotnej, że jestem okropna), to fakt, iż Blair jest moją kobietą idealną. Ideałem, który chciałabym osiągnąć.
weheartit.com |
Kocham także jej styl. Momentami trochę "babciny", drogi i jak dla mnie doskonały. Choć i jej czasem zdarzą się niewypały.
Pomyślałam, że Blair powinna znaleźć swoje miejsce na Kofferze. Bo gdybym mogła wybrać, kim chcę być, wybrałabym właśnie ją. Taki mój niedościgniony ideał.
Wow, już dwusetny? Gratulacje! Ale to dopiero początek... :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam Blair! Mimo wszystko. Czasem przymknę oko, nie zauważę, gdy zrobi coś, co nie do końca mi się podoba :P No,ale to też w dużej mierze sentyment, bo pokochałam ją dawno, dawno, gdy jeszcze czytałam książki na których podstawie(bardzo luźno) powstał serial.
OdpowiedzUsuńWłaściwie tylko dlatego jeszcze oglądam ten serial, który no, nie ma co ukrywać, bardzo się skiepścił. Ale skoro lubisz B. to śmiało możesz oglądać 5 serie, bo choć nadal jest słaba i właściwie wszyscy bohaterowie zatoczą takie koło, to Blair jedyna zmądrzała,dojrzała, aż mnie zaskoczyła!
Masz rację, oko czasem należy przymykać ;). A mi została już tylko szósta seria, bo piątą mam za sobą :). I to będzie ostatnie jedenaście odcinków serialu... z jednej strony się cieszę, bo już nie będą mogli go psuć, ale będę też tęsknić...
UsuńRównież jestem fanką Blair i Chucka ;) Uwielbiam ich od samego początku ;) No i gratuluję dwusetnego posta! Powodzenia dalej! :)
OdpowiedzUsuńja na początku byłam wielką fanką sereny, później jednak bardzo polubiłam Blair i Chucka. Fakt...serial zrobił się nudny i przewidywalny, ale i tak z przyjemnością oglądam te wszystkie cudne stylizacje, obrzydliwie bogate życie i przerysowany NY:)
OdpowiedzUsuńgossip girl fuuuuu :P
OdpowiedzUsuńNa początku byłam zachwycona tym serialem, ale z sezonu na sezon robił się coraz gorszy. A Blair uwielbiam, natomiast nie trawię Sereny. Cieszę się, że trafiłam na twojego drugiego bloga, bo zawsze chętnie czytam recenzje książek ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to obejrzałam tylko kilka odcinków Gossip Girl i jakoś mnie nie zaciekawił :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
M.