Zakupy swetrowo-kosmetyczne.
Nazywam to tak górnolotnie zakupami. A to takie przypadkowe podjęcie spontanicznej decyzji o wydaniu pieniędzy. Jak zwał, tak zwał. Nie na darmo zaczynają się wyprzedaże (tylko w tym okresie mogę wejść do sieciówek bez niesmaku wypisanego na twarzy), dlatego też podjęłam kolejną spontaniczną decyzję o zakupie turkusowego sweterka (ładnie wyglądał z moim rozczochranym i niekształtnym francuzem, którego się uczę pleść od trzech dni). Na zdjęciu nie widać, że jest turkusowy (choć na każdym ma inny odcień, hm), ale na żywo gwarantuję, że jest.
Dodatkowo zakupiłam wodoodporny tusz do rzęs (bo mój mnie zaczął denerwować), czarną kredkę do oczu (choć się nie maluję, ale cóż) i czerwony lakier do paznokci (pomalowałam jednego paznokcia i wygląda, jakbym nim kogoś zabiła). Wszystko z Essence. Jestem zadowolona z zakupów.
Kupiłam też dużo jedzenia, ale nim się nie pochwalę, bo to zbyt intymne...
Dodatkowo zakupiłam wodoodporny tusz do rzęs (bo mój mnie zaczął denerwować), czarną kredkę do oczu (choć się nie maluję, ale cóż) i czerwony lakier do paznokci (pomalowałam jednego paznokcia i wygląda, jakbym nim kogoś zabiła). Wszystko z Essence. Jestem zadowolona z zakupów.
Kupiłam też dużo jedzenia, ale nim się nie pochwalę, bo to zbyt intymne...
Lepiej zabijać paznokciem, niż wzrokiem (like me) :D
OdpowiedzUsuńfajny kolor lakieru! podoba mi się ^^
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kolory na paznokciach !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
u mnie taka spontaniczna decyzja nie wchodzi w rachube bo na koncie kasy brak :P
OdpowiedzUsuńniby rodzicow ma sie jednych
Usuńale czasami lepiej jakby ich nie bylo
Malinowy + odrobina jagód (ten na samej górze, najbardziej czerwony) jest naprawdę intensywny, bo już sam syrop był prawie bordowy. Najsłabszy wyszedł zielony, musiałam użyć naprawdę sporo syropu i z samych jagód (prawie niebieskawy).
OdpowiedzUsuńNawet jakby dać ich mniej, żeby kolory były jeszcze lżejsze, to w smaku całość byłaby o wiele lepsza, niż z barwnikami z proszku :)
Ja bym nie umiała tak bez piekarnika. A w czym zapiekanki robić? :D i tosty? :D
Cierpię na ból egzystencjalny w związku z jego brakiem :D. Ale jest jedna rada - nie robić! Choć to boli, wiem. Wrócę do domu, piekarnik będzie w ruchu trzy razy dziennie - choćby tylko dla tostów :D.
Usuń