Bubble tea.

Pierwszy raz spotkałam się z tym zjawiskiem niemal dokładnie rok temu - gdy planowałam sierpniową wycieczkę do Berlina. Na jednym z niemieckich blogów dotyczących bento i innych japońskich smakołyków znalazłam informację o bubble tea. I to był punkt programu, który z całą pewnością miałam zaliczyć. Do Berlina wtedy nie pojechałam, ale akurat we Frankfurcie otworzono filię, więc tam spotkałam się z tym pierwszy raz osobiście.

Skąd?

Tajwan, Azja. Lata 80'. Sprzedaż uliczna.

Co?

Herbata z kulkami tapioki, które przypominają w konsystencji żelki.

Dlaczego?

Nachodzi mnie myśl, by odpowiedzieć: dla lansu. I chyba przy niej zostanę. Niedawno włóczenie się po ulicach z kubkiem ze Starbucksa było szczytem fajności, a teraz bubble tea zdaje się spełniać to o wiele ciekawiej.

Ja?

Ja się zakochałam. Bez odwołania. Śmieszna rurka, pyszny napój i te śmieszne perły, które wraz z płynem dostają się do ust. I gryźć, żuć, pić. Cóż może lepiej poprawić humor? Kocham ten smak. I zdecydowanie wolę lans w formie herbaty aniżeli kawy. Zaś według mnie jedynie tapioka jest cudowna, pozostałych wymysłów tak bardzo nie lubię.

Smaki?

Wersja podstawowa to herbata (czarna, zielona, biała) ze słodkimi kulkami tapioki. Jednak twórcy są kreatywni - mleko, syropy smakowe, kuleczki z płynnym nadzieniem, żelki i setki ich połączeń. Niektórzy nawet kuszą się na wersję całkiem owocową, bez herbaty. Raz rzuciła mi się nawet w oczy... bubble coffee! Wybór jest ogromny, przed listą rodzajów można bardzo długo stać i się zastanawiać.

Gdzie?

Kraków, Warszawa, Szczecin. Póki co o innych miastach nie wiem. Ale z całą pewnością pojawi się więcej.

Zielona jaśminowa
Mango ze wszystkimi możliwymi kuleczkami
Kokos i taro
I gdzieś tam zagubiona w odmętach dysku zielona herbata z kiwi i kuleczkami truskawkowymi... Następny w planach jest ananas!

Post sponsorowany przez wyszukiwania! Najwięcej osób tutaj trafia właśnie przez hasło "bubble tea", "bubble tea polska" i "bubble tea kraków".

Komentarze

  1. Oja, tego to bym się napiła! Muszę koniecznie poszukać w Krakowie lub Warszawie, bo będę tam przy okazji różnych koncertów. Dzięki za informację, ja jeszcze w życiu nie spotkałam się z Bubble tea, a brzmi przepysznie. Szczególne wariant z mlekiem - uwielbiam bawarki.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i od niedawna Gorzów (w nowym centrum handlowym ,,Nova Park") :-)
    W Szczecinie widziałam ją tylko raz przy Turzynie, sprzedawaną na dworze :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, gdzieś mi się przewinęła ta nazwa, dopiero teraz wiem o co chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Od 4 dni stoję na przystanku przy bubble tea i zawsze mam góra 6 minut czasu do tramu, przez co nie mogę tam zajść. ;<

    OdpowiedzUsuń
  5. gdzie w Krakowie?

    OdpowiedzUsuń
  6. w Gdyni na Skwerze tez już jest ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W Szczecinie mają chyba ze sto smaków Bubble Tea w lokalu YanTea, które jeszcze mixują. Ja piłam już chyba z 10 różnych, a najfajniejsze to ananas z czekoladą i arbuz z gumą balonową :) Po prostu pychota. Nie wiem czy jeszcze gdzieś można takie kupić, ale tu są najlepsze ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bubble tea jest w szczecinie i bydgoszczy. to ta sama siec boboone. na swojej stronie maja filmik jak robi sie bubble tea. www.boboone.pl

    ich lokale beda tez w innych miastach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. beznadziejne jest bubble tea z boboone :( niesmaczne

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS