Niekryta Marchewka.

Dziś trochę mi się nudziło. Czekałam, aż w Internecie pojawi się "Prawo Agaty" i tak sobie weszłam na Youtube, gdzie w wybranych dla mnie filmach znajdował się Niekryty Krytyk. Ostatnio, gdy go odkryłam, spędziłam na nim... dużo godzin. Następnie porzuciłam na trzy tygodnie, aż dziś - nierozsądnie - trafiłam tam znowu. I tak od godziny czternastej do osiemnastej oglądałam Przemyślenia Niekrytego Krytyka. Słyszał ktoś mój rżący śmiech? Mam wrażenie, że mój poziom intelektualny spada. Cóż jednak poradzę na to, że limitu bezsensu jeszcze nie przekroczyłam?

Wracając jednak do marchewki. Kupiłam dziś marchewkę (dużą marchewkę) i postanowiłam ją zjeść (chyba drugi filmik NK). Obrałam ją i poszłam do łazienki umyć ręce. Tam też w lustrze zobaczyłam siebie z tą marchewką w ustach... i gdyby nie ona, umarłabym tam ze śmiechu. A że komuś obiecałam ostatnio, że następnym razem, gdy zajrzę (świadomie) do lustra, zrobię sobie zdjęcie i wrzucę na bloga, nie mogłam nie dotrzymać obietnicy. Nawet brzydota nie usprawiedliwia złamanego słowa.

A na moim blogu mogę straszyć, kogo chcę.

- Boo.
- Boo back.

W końcu postanowiłam, że ruszę się od szanownego Macieja i wrócę na Koffera wraz z postem. Wymagało to naprawdę wiele samozaparcia. Możecie mi pogratulować.

O, i wiecie, co miałam dziś na obiad? Naleśniiiiiiiki?
Naleśniiiiiiki!
Goddammit.

Ratunkuuuuu!

Komentarze

  1. Naleśniki?!?!?!?!?!?!?! XD
    Ja oglądam NK od czasu do czasu - pilnuję się, żeby nie przesadzać :D

    Co do zdjęć - to a) brzydoty nie widzę i nigdy nie widziałam i b) chyba pierwszy raz widzę Cię w takiej szalonej odmianie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się ciężko pilnować xD. Mam nadzieję, że po jeszcze kilku takich sesjach skończą mi się filmiki i już nie będę miała możliwości oglądania xD.

      Jeden Anonim pod Monochromatycznie mi skomentował, że jestem strasznie brzydka i staram się brać pod uwagę wszystkie opinie odnośnie mojej osoby xD.

      Oj, ta marchewka to jeszcze nic :D. Ale siedząc w czterech ścianach pokoju i będąc bez ukochanych znajomych mam mało okazji, by się pokazać od chorej na umyśle strony xD.

      Usuń
    2. Właśnie widziałam - bez wazeliniarstwa, ale moim zdaniem to on brzydkiej osoby nie widział :/ Może chodzi mu o to, że miałaś związane włosy? Na pierwszym zdjęciu akurat ładnie to wyglądało, ale i tak uważam, że ładniej Ci w rozpuszczonych - pomijając już kolor, bo jak to jest Twój naturalny, a mniemam, że tak, to jestem extremely jealous.
      No i bez okularów Ci śliczniej ;)
      Kiedyś pisałaś, że masz pryszcze - ja nie widzę nawet zaczerwienień o.O
      Btw. czemu to zawsze są anonimy? Pff...

      Usuń
    3. Gdy jestem zmęczona, wolę nosić związane włosy, a to był akurat tragiczny dzień. Też uważam, że ładniej mi w rozpuszczonych, a zazdrosna możesz być, bo kolor całkowicie naturalny.
      I znowu okulary - na niektóre zajęcia powinnam nosić, bo nic nie widzę, a zgubiłam gdzieś pudełko xD. Muszę znaleźć, zdecydowanie.
      Akurat wtedy - co napisałam w poście - testowałam krem BB ze SkinFood, a on ma też funkcję podkładu i ślicznie mi zamaskował (a czego mu się nie udało, potraktowałam korektorem). Dlatego nie mogę się doczekać, aż kupię pełnowymiarowy ^^. Dziś też miałam na sobie, choć na zdjęciu wyszła moja cera o wiele lepiej niż na żywo. Bardzo mnie to cieszy.
      Dziękuję za brak wazeliniarstwa :).
      Łatwiej komuś coś powiedzieć, nie musząc się pod tym podpisywać. Ale jeśli naprawdę tak uważa - nie przeszkadza mi to. Interesują mnie opinie, motywy są kwestią drugorzędną :).

      Miłej nocy :).

      Usuń
  2. Haha urocze :D w sam raz na poprawę humoru :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS