Isana - peeling pod prysznic z białą czekoladą i wanilią

Wydaje mi się, że gdy tylko pojawił się w sklepach, stał się obiektem pożądania wielu osób - jak żaden inny produkt z edycji limitowanej Isany. I to wszystko z powodu tego pięknego zapachu! Och. Ale do rzeczy. Cholera, kocham białą czekoladę i wanilię, no kocham!

Zapach: Intensywny, słodki, ale nie mdlący. Cudowna biała czekolada z wanilią, jak obiecuje producent. Jednak tylko bezpośrednio po wydostaniu go z tubki. W trakcie używania czuć go już tak słabo, jakby wcale go nie było. Po umyciu nie pozostaje z niego zupełnie nic. Może dałoby się go użyć zamiast olejku do kominka zapachowego?

Działanie: Ma oczyszczać - nie oczyszcza ani trochę. Ma peelingować - też tego nie robi, odrobinę wygładza skórę, ale to raczej na zasadzie polerowania jej (coś jak polerka do paznokci, która nie wiadomo, co robi, ale na pewno nie ma funkcji pilniczka). Jakieś tam mniejsze i większe drobinki ma, ale jak widać nie spełniają swojej funkcji. Zdecydowanie nie da się z tym nic zrobić.

Cena i dostępność: Była to edycja limitowana (i całe szczęście!), więc dostępność nędzna, o ile jeszcze gdzieś jest. Koszt to ok. 5 zł.

Reasumując: Ten peeling nadaje się jedynie do wąchania go w opakowaniu. Nie robi zupełnie nic z tego, co obiecuje producent. Ukrytych funkcji także nie posiada. Cena, choć niska, jest i tak za wysoka na coś, co ma jedną, ale i tak wyjątkowo nietrwałą zaletę. Zapach jest taki piękny! Mogliby zrobić taki balsam do ciała (ale działający!). Zdecydowanie nie jest wart polecenia. Bardzo dobrze, że to edycja limitowana, może już nie wróci, albo się poprawi przy następnym wydaniu.

Chce ktoś zużyć mój? Bo od wąchania raczej go nie ubędzie.

Komentarze

  1. Też zastanawiałam się nad jeszcze innymi dodatkami, ale bałam się, że jak zacznę kombinować np ze śmietaną to będzie mdłe :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Podzielam zdanie w opakowaniu pachnie super a później bardzo słabo:) Też go używałam, dlatego wolę peelingi z Joanny:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiscie nie sądziłam, że takie połączenie zapachów wyjdzie na dobre, ale jak widać to chyba jedyny pozytywny aspekt tego produktu :).
    Osobiscie ograniczam się do rękawic peelingujących i ukochanego peelingu miodowego, o którym kiedys pisałam :).

    Pozdrawiam,
    A.
    2bigcitylifes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS