Berlin - Tempelhof

Jeśli ktoś ma na coś ochotę i nie wie, co to jest, a mieszka niedaleko Berlina, może się wybrać na Tempelhof. Jest to nieczynne lotnisko, które obecnie służy jako park rekreacyjny. Można jeździć na rowerze, puszczać latawce, biegać po zielonej trawie lub przyprowadzić tam psa na spacer. Albo po prostu usiąść na ławce/położyć się na trawie i poczytać książkę.

Wspominając o zielonej trawie, powinnam również dodać, iż tutaj zieleni widać niewiele - robiłam te zdjęcia w połowie listopada, a wtedy już było trochę za chłodno na wiosenne kolory. Co więcej - zdjęcia te czekały, już zmniejszone, w folderze i czekały na publikację. Nie rozumiem, czemu wcześniej tego nie zrobiłam.

Na Tempelhof zaintrygowała mnie tylko jedna rzecz - napis "US Army Aviation". Wbrew moim ocenom z historii, nie mam o niej zbyt wielkiego pojęcia, jednak wiem, że Tempelhof po II Wojnie Światowej znajdował się w amerykańskiej strefie okupacyjnej. Ale nie mogli tego zmazać? Czy po prostu chcieli, żebym miała się z czego cieszyć, gdy przyjadę? Albo żebym nareszcie znalazła jakąś motywację do nauki historii...

Komentarze

  1. Z napisem US Army wygląda bardziej światowo, pewnie dlatego :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Tempelhof uwielbiam za moją ulubioną halę koncertową i klub obok, oraz za bliskie położenie mieszkania M. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego tak bardzo lubisz lądować w spamie? :D.
      Na szczęście to nie są powody, dla których ja mam go uwielbiać :D. Ja Ci mogę co najwyżej towarzyszyć, ale nie uwielbiać :D.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS