Zmrożony Frankfurt.

Rano naszła mnie wena fotograficzna, ale że zdarza się to rzadko, nie miałam ze sobą aparatu, tylko telefon. Chciałam pokazać, jak wygląda zmrożony Frankfurt (było dziś rano naprawdę zimno), jednak efekty mnie nie zadowalają. Czy to ma jakieś znaczenie?

Pokonałam jedną z dwóch najgorszych rzeczy, które czekały na mnie w tym semestrze. Kolejna nastąpi siódmego lutego. Mam dużo czasu i wiele do zrobienia. Nie zamierzam jednak się tym przejmować zbyt mocno. Zapasy stresu wyczerpałam ostatecznie we wrześniu, teraz podchodzę do wszystkiego na luzie. Oczywiście zdarzają się gorsze chwile, ale do tych zeszłorocznych się nie umywają.

W sobotę wybieram się do Berlina. Jeszcze nie wiem, w jakim celu. Okaże się to zapewne na miejscu. Pytanie dnia będzie brzmiało: chcę tę torebkę, czy jednak nie?

Dziś zrobię parę zadań i poświęcę się relaksowi. A może jutro spadnie śnieg?

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS