Berlin - Gendarmenmarkt


Niektórzy twierdzą, że Gendarmenmarkt jest jednym z najpiękniejszych placów w Europie. Ja nie jestem taka pewna. Place to z zasady miejsca puste, pełne przestrzeni. Ten jednak jest otoczony kilkoma naprawdę potężnymi (bo już nie wielkimi) budynkami - dwoma katedrami (niemiecką i francuską) oraz salą koncertową (Konzerthaus). Po drugiej stronie placu widać kamienice, na jego środku znajduje się pomnik.

Położenie - Mitte. Róg Charlottenstraße i Französichestraße, na których to ulicach można wydać naprawdę dużo pieniędzy na zakupy oraz jedzenie (tak, to jest najważniejsze - a na Fr. znajdziecie sklep czekolady Ritter, gdzie możecie sami zdecydować, jaką chcecie mieć czekoladę - sami wybieracie dodatki i inne cuda, mam nadzieję kiedyś się tam wybrać).


I na pewno tego nie wiecie, ale mam lekką obsesję na punkcie latarni - ta jest wyjątkowo ładna:


A na koniec zobaczyłam te urocze panoramiczne pocztówki i się zastanawiam... chciałby ktoś taką? Mogę zorganizować dla Was jedną czy dwie :).


Teraz zabieram się do pracy. Mam do napisania esej. Gdy moja babcia mi opowiadała o swojej szkole w USA, gdzie notorycznie pisali eseje i tego nienawidziła, nie do końca potrafiłam ją zrozumieć. Cóż to za problem napisać esej. Tak, po polsku. Ona pisała po angielsku, ja po niemiecku (w dodatku na zupełnie nieradujący mnie temat). I już wiem, że również tego nie znoszę.

Miłej niedzieli!

Komentarze

  1. uwielbiam, uwielbiam to miejsce po prostu!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam u Ciebie :). I chcę trafić na tę plażę nudystów oraz do pomnika pomordowanych homoseksualistów. Wyjątkowo mnie tymi dwoma rzeczami zafascynowałaś. To głupie, ale Berlina nie znam prawie wcale. Wkurza mnie to bardzo mocno. Bo chciałabym. Bo jeżdżę zwykle przynajmniej raz w tygodniu, a pojęcie mam żadne. Usprawiedliwiam się zimnem...

      Usuń
  2. Też marzyłam o pokoju na poddaszu/strychu, dlatego tak strasznie się ekscytuję tym domem. A z tego co widziałam, to strych jest ogromny bo na CAŁĄ wielkość domu! Tyle opcji urządzenia go w nowoczesnym stylu! Już mam w głowie taki obraz, żeby zostawić oryginalne drewniane podłogi a ściany przerobić na taką sztuczną cegłę (nie wiem czemu, ale zawsze mi się to podobało). I jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i jeśli moja mama zdecyduje się kupić ten dom to cały strych (czyli notabene cała góra) jest mój :-)
    Ale z drugiej strony trzeba tam zrobić mega generalny remont, zaczynając od ścian a kończąc na sufitach, drzwiach i nawet oknach (pomimo tego że są nowe, plastikowe, to moja mama powiedziała, że są... za małe :o ).
    Na szczęście ze zmobilizowaniem się u mojej mamy, ani jej chłopaka nie ma problemu, bo sami mówią, że niezbędna jest generalka. Ale oni planują to w takich najdrobniejszych szczegółach, że aż mnie to przeraża :D

    A jeśli o Ciebie chodzi to od razu bym się zabrała za ten strych, gdybym go miała. Znając mnie nawet bym nie pytała o zgodę. Np kiedyś stwierdziłam, że moje biurko jest nie takie jak trzeba, choć było dosyć nowe. Rodzice powiedzieli, że mi się w głowie poprzewracało i że jest dobre, a ja i tak rozmontowałam je i wyniosłam, gdy byli w pracy :D Albo jak chciałam zmienić kolor ścian - powiedzieli, że są dobre i że mi nie pomogą. Więc pojechałam do miasta, kupiłam tapety i wytapetowałam (i to porządnie, równiutko) cały pokój :D
    A potem wszyscy mówili, że faktycznie teraz jest lepiej :D
    Jejku ale się rozpisałam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne jest Twoje rozpisanie :)). Ja mogę nie pytać o zgodę, ale problem polega na tym, że ten strych jest w stanie... strasznym. Jest dachówka bezpośrednio na stropie, nie ma żadnego wzmocnienia, dziury w dachu, sama podłoga jest betonowa, a ścian nie ma jako takich. Mogę nie pytać o zgodę, ale to wymaga sporego nakładu finansowego, którego nie mam.

      Tobie zazdroszczę tej możliwości. Mój dom w ogóle wymaga generalnego remontu, oczywiście nie ma kto tego zrobić. A ja sama raczej sobie nie poradzę. Nie bez pieniędzy. I to jest ten problem - stan rozsypki, a nie lenistwo, strach, czy inne :). Mówię, to wymaga pozostawienia domu tylko mi na moją odpowiedzialność z moimi pieniędzmi i bez nikogo, kto by mi wchodził w paradę. Ale chyba już bardziej się opłaca kupić nowy dom, niż wymieniać w tym cały dach, instalacje i system ogrzewania, ocieplenie domu... o matko. Wolę nie myśleć xD.

      Usuń
    2. No niestety bez pieniędzy za dużo się nie zdziała.
      A czy się bardziej opłaca kupić nowy? W sumie sama nie wiem. Ten który oglądałam z mamą też wymaga dużej przeróbki - wszystkie drzwi, okna, podłogi, wyburzanie i zmienianie ścian, wstawienie nowych schodów, ocieplenie, malowanie, tynkowanie, wywalenie pieców i zrobienie centralnego ogrzewania. Tyle że tam nic nie kapie i z dachem jest wszystko w porządku :D w każdym razie nakład pracy podobny. Zobaczymy czy będzie im się chciało tyle przerabiać, czy zmienią zdanie (w sensie moim).
      Co nie zmienia faktu, że dom zawsze brzmiał dla mnie bardziej magicznie niż mieszkanie. Z dużym nakładem środków z rudery można stworzyć bajkowe miejsce.

      Usuń
    3. Masz rację :). Mam nadzieję, że nie zmienią zdania i będziesz mogła zagospodarować ten strych :).

      Usuń
  3. Cześć, chciałabym Cię zaprosić do konkursu, który organizuję wraz z firmą Donegal. Kończy się on już dzisiaj, więc masz mało czasu ;)

    http://przystankowa-ballada.blogspot.com

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. berlin jest fascynującym miastem :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS