Powroty.

Znów w akademiku.
Z milionem wrażeń po weekendzie - niekoniecznie pozytywnych.
Z bólem głowy po całkowicie nieprzespanej nocy.
Z przeczytanymi w pociągu 536 stronami na 857 nowego Kinga.
Z nieopisanym głodem i poczuciem nieświeżości.
I ze wspomnieniem Poznania o trzeciej nad ranem, gdy wysiadłam z pociągu i, widząc jakąś świecącą na niebiesko wieżę, zaczęłam się zastanawiać, co do diabła Wieża Eiffla robi w Poznaniu/co ja do diabła robię w Paryżu.
Przywitały mnie trzy książki.
A ja nareszcie mam ze sobą słownik do francuskiego i brak wymówek, by unikać nauki.
Powinnam iść spać, ale jestem tak zmęczona, że aż mi się nie chce.

Komentarze

  1. Jest nowy King?!?!?! Chyba coś mi umknęło...

    Ech, znam ten stan, że jest się zbyt wyczerpanym nawet jak na spanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Auroro, wyszedł w tym miesiącu :). "Dallas '63". Świetny!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS