Martwa natura z wędzidłem.
Persymona, kaki, sharon, jabłko orientu. Jeszcze hurma, ale tej nazwy w Polsce się nie używa. Jeden z moich ulubionych owoców i symbol doskonałych świąt.
Pomarańczowa, choć nie znoszę tego koloru. Jesienna, bo to moja pora roku. I słodka. Bardzo słodka. Wręcz rozkosznie. Szkoda, że nie ma jeszcze śniegu. Bardzo chciałabym zobaczyć persymonę w śniegu.
Muszę przyznać, że nigdy nie próbowałem tego owocu. Może warto :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJakubie, gdy już się zdecydujesz, kup taki trochę miękki, ale nie za bardzo i pod żadnym pozorem nie całkiem twardy - te twarde bywają niesmaczne :). Mi bardzo persymona smakuje :).
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Persymona, nazwę ma piękną :)
OdpowiedzUsuń