Słodycze, które zajęły mi pół walizki. A dzieciństwo oficjalnie mi się skończyło.

Mówiłam w poprzednim poście o słodyczach, które mama przywiozła mi z Holandii. Doszła mnie prośba, by je pokazać. Muszę przyznać, że jedną białą czekoladę już zjadłam, a te Kinderki są już zjedzone, w opakowaniu do zdjęcia pozostała jedna sztuka. Przynajmniej mam zapas słodyczy na dłuuuugi czas.

I mam aparat! Pochwalę się nim przy innej okazji. Na razie muszę go ogarnąć.


Dziś skończyło się moje dzieciństwo, obejrzałam ostatnią część Harry'ego Pottera i wreszcie zrozumiałam, o czym wszyscy mówili. Dziwnie mi, ale muszę przyznać, że kilka momentów powaliło mnie na łopatki ze śmiechu, inne mnie wzruszały. O ile poprzednią część (i jeszcze poprzednią) uważałam za beznadziejne, to ta przywołała we mnie pewne uczucia, które wydawały się być bezpowrotnie utracone..

Komentarze

  1. Ee, to małą masz walizkę xDD. Myślałam, że więcej tego, wyobrażałam sobie taką kolorową górę słodyczy xD. Pokażę Ci taką jak się obkupię na święta albo teraz, na Halloween, jeszcze się nie zdecydowałam xD. Na Halloween na pewno coś kupię, bo chcę mieć jak dzieciaki będą łaziły trick or treating. Chcę lizaki z piratami i jadalne pająki, myślisz, że coś takiego znajdę? xD

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS