Bubble tea.

Kiedyś (czyli parę miesięcy temu) moim ogromnym pragnieniem było spróbowanie bubble tea. To czarna lub zielona herbata z mlekiem i tapiokowymi perłami. Przeczytałam o niej na jednym z niemieckich blogów o kuchni japońskiej i tym podobnych. W tym czasie w Berlinie były otwarte tylko dwa punkty, a w Polsce nie było żadnego (i chyba wciąż nie ma). Dlatego gdy planowałam wyjazd do Berlina, wiedziałam, że trafię właśnie do miejsca, gdzie będę to cudo mogła spróbować. Staje się ono coraz bardziej popularne nie tylko w Azji, ale również w Europie. Trochę się zdziwiłam, że we Frankfurcie nad Odrą również jest otwarty punkt, nie mogłam się doczekać, aż do niego trafię. Postanowiłam, że nie wcześniej niż przed zdobyciem EKUZu. EKUZ dostałam, ale jakoś to odwlekałam. Szukałam odpowiedniej chwili. Nastąpiła ona dzisiaj.

Było otwarte od jedenastej, jednak pojawiłyśmy się tam pięć minut wcześniej. Mimo to miły Pan Azjata przyrządził mi moją zieloną jaśminową bubble tea. Zimną, powinnam dodać, bardzo zimną, a że nie zamierzałam wypić jej na miejscu, palce mi przemarzły, zanim dotarłyśmy z D. do akademika. Okropnie się zacieszałam, bo kubek był zamknięty folią z Hello Kitty, którą możecie podziwiać na jednym ze zdjęć. Gdy to zobaczyłam, powiedziałam głośno: Ojej. A Pan Azjata się na mnie popatrzył.

Myślałam, że tapiokowe perły mają jakiś smak. Wygląda na to, że czarne nie, ale kolorowe chyba tak. Herbata była bardzo dobra, choć raczej ją przedawkowałam. Swoją drogą wzięłam mały rozmiar (chyba 300 ml), a piłam ją przez pół dnia. Przynajmniej doprowadziłam ją ze stanu niemal zmrożonego do temperatury pokojowej.

Zabawny jednak był sam akt picia. Nie jestem przyzwyczajona do przeciskających się przez rurkę żelkowych kulek, więc utrudniało mi to picie, ale podejrzewam, że w końcu się nauczę. Kiedyś spróbuję innych smaków.

Przy okazji kupiłam sobie "Neue Gedichte" Heinego, którego uwielbiam, za jedyne 50 centów na jakiejś promocji. I kisiel Słodkiej Chwili z edycji limitowanej o smaku ananasa i limonki z zieloną herbatą, który właśnie jem. Sam dzień był jakiś nieokreślony. Spotkałam kogoś, kto mnie unikał i niestety uniknąć mu się w końcu nie udało.

Podziękowania dla D., że go dla mnie zidentyfikowała! Bo ja sama bym tego nie zrobiła, jak przypuszczam.

Jutro inauguracja roku. Ratunku! To chyba gorsze od mojej miny na tym zdjęciu.

I jak się podoba nowy szablon?

Komentarze

  1. Nowy szablon jest bardzo ładny! Chciałabym spróbować takiej herbaty, wygląda to naprawdę ciekawie. No i ja uwielbiam herbatę pod różnymi postaciami. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. D. mówi, że nie masz za co dziękować.
    A tej herbaty jakoś bałam się spróbować.
    A jutro damy radę, zobaczysz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszamy już nie długo do naszej herbaciarni Bubble Tea w Warszawie. Pozdrawiamy :)
    https://www.facebook.com/pijherbate

    OdpowiedzUsuń
  4. W Krakowie w Galerii Krakowskiej można kupić bubble tea ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dzisiaj tam byłam i widziałam! Nawet piłam, tęskniłam za tym :)).

      Usuń
  5. Bubble Tea pod szyldem Tea-One jest dostępna od grudnia zeszłego roku w Millenium Hall w Rzeszowie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już oficjalnie zapraszamy do nas na Chmielną 10 !

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS