Sala Samobójców.

Polski film, który jest zupełnie niepolski. Jest też nieamerykański. Z cudowną muzyką. Cudownie intensywny przekaz emocjonalny. Tragiczny problem - a nawet kilka. Genialna gra Jakuba Gierszała. I ten realizm.

Szalona praca kamerą. Wciągająca animacja. Temat. Dorastanie. Problemy. Depresja. Brak zrozumienia. Lęk. Strach. Przerażenie. Manipulacja.

I ten intelektualizm, który znajduje się pod prostą warstwą. Przykryty cienką materią banału. A jednak tak niebanalny.

Gdy się skończył, czułam pustkę. W końcowych scenach nie wiedziałam, czy śmiać się, czy płakać. Chyba robiłam to jednocześnie. Zapadła cisza, a ja nie myślałam o niczym. Nawet o pozbieraniu myśli. I tylko pomyśleć, że to polski film. Ciężko mi w to uwierzyć. Wciąż.

I tyle bólu. Nie spodziewałam się tego. W ogóle się nie spodziewałam.

Jeśli ktoś jeszcze nie widział, osobiście polecam. Sama nie wiem, gdzie teraz się znajduję.

Szkoda tylko, że nie wszyscy potrafią ten film zrozumieć. Ale mówi się o nim. To dobrze.

http://tvp.info/opinie/wywiady/jestem-sentymentalny/3942789

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53581,6731904,Please__please__please.html?as=1&startsz=x

Komentarze

  1. Ja rozumiem ten film ale szczerze spodziewałam się czegoś...innego.Sama nie wiem ale oceniam go 3 na 5 więc nie tak źle.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tino, a ja 9/10 ;). A czego się spodziewałaś?

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie wiem.Czegoś zupełnie innego.Wyjątkowo nie potrafię tego sprecyzować szczerze.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! :).

Popularne posty z tego bloga

Spontaniczny konkurs błyskawiczny - Alverde. [ZAKOŃCZONY]

Jennifer Lopez Deseo EDP + KONKURS