Posty

Wyświetlam posty z etykietą podróże

Oswajamy jesień! Jesienny spacer i outfit.

Obraz
Moje weekendy tej jesieni są bardzo zajęte - dni powszednie jeszcze bardziej. Przez to naprawdę nie mam czasu na spacery, czy inne rozrywki. Gdy mam wolną chwilę, a jeszcze jest jasno, idę na zakupy. I na tym się kończy. Na szczęście w poprzednią niedzielę zdarzyło się coś tak rzadkiego, że będącego niemal cudem - wolny dzień. Pojechaliśmy z moim Niemcem do jego dziadków na rodzinny obiad. I przy okazji poszliśmy z jego rodzicami na spacer - w jeden z najpiękniejszych jesiennych dni. Ciepły, słoneczny i bardzo przytulny. Akurat tego dnia w Eisenhüttenstadt był dzień otwarty w Zwillingsschleuse, czyli śluzy na Odrze i można było przepłynąć łodzią przez tę śluzę (co ciekawe - łódź była Polska, zresztą samo Eisenhüttenstadt dzieli od Polski tylko rzeka i często można znaleźć tam polską sieć w telefonie). Nam się to nie trafiło, ale oglądaliśmy, jak powoli opadała woda, a wraz z nią łódź. Samej przeprawy nie zobaczyliśmy. Ruszyliśmy dalej wzdłuż kanału łączącego Odrę i Szprewę, zrobil

Paryż - Wieża Eiffla.

Obraz
 Symbol Paryża. Kupa złomu stojąca po środku miasta wybudowana - ku zgrozie Paryżan - na wystawę światową ponad sto lat temu. Jednak po jakimś czasie sami uznali, że ta kupa złomu powinna zostać i stoi po dziś dzień.  To był jeden z tych punktów w Paryżu, których za nic nie chciałam sobie odpuścić. W końcu to na tle Eiffla zakochani robią sobie zdjęcia, to jedno z najromantyczniejszych miejsc w Europie, a poza tym każdy chce i musi to zobaczyć. Czemu więc miałabym zachować się inaczej? (Tutaj odpowiedź jest oczywista - bo ja w większości przypadków mając wybór między A a B, wybieram C.) Byłam zachwycona, aż stanęłam w odległości kilkuset metrów od wieży i mogłam ją dokładnie zobaczyć. Jakoś nie spodobała mi się struktura i materiał, choć ekspert ze mnie żaden. Zwyczajnie estetycznie. A gdy stanęłam pod tym kolosem, w tej okropnie długiej kolejce z ogromną potrzebą pójścia do toalety i niemożliwością zrobienia tego, doszłam do wniosku, że to będzie rozczarowanie. Cóż, faktycz

Historia nazwy mego bloga.

Obraz
Dlaczego Koffer in Berlin ? Dlaczego w ogóle Berlin? I o co tam w ogóle chodzi? Biorąc pod uwagę, że za niecałe dwa miesiące mój blog skończy trzy lata, a ja już dwa razy na temat nazwy bloga wspominałam ( tu i tu ), to pora zrobić to po raz trzeci - w końcu do trzech razy sztuka, a jeśli szczęście dopisze, nie będę musiała się powtarzać. Faktem jest, że z biegiem czasu zyskuję nowych czytelników, którzy niekoniecznie muszą czytać całego bloga, czy też zapamiętać, co też wymyśliłam, gdy zakładałam to miejsce w Sieci. Na nazwę złożyło się wtedy wiele czynników. Jak już w jednym z powyższych postów wspomniałam, zamierzałam pojechać z przyjaciółką na trzy dni do Berlina i od tego akcentu podróży (czyli walizka i Berlin są jak najbardziej na miejscu) miała się zacząć moja lifestylowa przygoda w Internecie. Plany jednak się zmieniły i w najmniej oczekiwanym momencie okazało się, że przenoszę się na studia do Niemiec - do miasta oddalonego o godzinę drogi od Berlina właśnie. Wtedy mo