Dlaczego bloguję.
Gdy poszłam do gimnazjum, jedna dziewczyna przyznała mi się, że ma bloga. Nie był to czas, w którym blogowanie było popularne, a już tym bardziej przyznawanie się do tego. Po przeczytaniu treści na jej blogu uznałam, że też chcę. Zatem jednego popołudnia przyszła do mnie i pomogła mi go założyć na platformie blog.pl. W owym czasie była to płatna platforma (dziesięć złotych za założenie!), ale byłam zdesperowana i chciałam. Tego samego wieczora miałam już blog i zaczęłam stawiać pierwsze kroki w nauce HTML-a. Co za radość!
Tyle że mojego bloga nikt - poza ową koleżanką - nie czytał. Było to wielkie rozczarowanie, bo moim głównym celem było stanie w świetle reflektorów i tworzenie treści, które każdego by interesowały. Chciałam mieć dziesiątki, setki, tysiące czytelników! Niestety nie zdołałam osiągnąć popularności Kasi Tusk. Ani wtedy, ani teraz - tak gwoli ścisłości.
Założyłam kolejnego bloga, tym razem na innej platformie, ale efekt był ten sam. W końcu trafiłam do świata fan fiction, gdzie moja popularność zaczęła rosnąć, a ja powoli zaczęłam mądrzeć i nabierać świadomości, że nieważna jest ilość czytelników, ale jakość. Teraz miałabym najchętniej i to, i to.
Moje blogi nigdy nie trwały wiecznie lub długo. Dopiero tutaj, na Blogspocie, zaczęłam podchodzić do tego poważniej i moje dwa blogi (książkowy oraz ten) mają się dobrze.
Dlaczego więc zaczęłam blogować? Bo ogromnie lubię gadać i gdy to robię, lubię mieć publiczność. Choćby to miała być i ściana lub pluszowy jednorożec. Niemniej Wami nie pogardzę! Zdecydowanie jesteście o wiele lepsi od ściany.
Ona nigdy nie odpowiada.
Ale super to opisałaś skarbeczku :)
OdpowiedzUsuńjestem lepsza i od ściany i od jednorożca :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie dzięki wyzwaniu u Uli i zapowiadam, że będę Cię podczytywać ;)
OdpowiedzUsuńNo ba! Pewnie, że jesteśmy lepsi od jednorożca :D Będę śledziła bloga, z pewnością!
OdpowiedzUsuń